Tata-bohater zginął, ratując cudze dzieci. „Był oddanym ojcem. Zawsze poświęcał swój czas innym”
W piątkowy wieczór (10 czerwca) poszedł odpocząć na plażę. Nikt, ani on, ani jego bliscy, nie spodziewali się, że nie wróci. Kiedy zobaczył tonące w morzu dzieci, po prostu rzucił się na pomoc. Maluchy trafiły do szpitala, ale ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Człowiek, któremu to zawdzięczają – nie żyje.