
W 2014 roku w Polsce padł rekord cesarek
Trauma po porodzie i paniczny strach prowadzi do cesarki na życzenie
Tak wygląda najczęstszy scenariusz „cesarki na życzenie”…- Mój pierwszy poród był koszmarem trwającym kilkanaście godzin – opowiada 35-letnia Anna, nasza czytelniczka. – Przez kilka lat nie byłam w stanie słuchać ani rozmawiać o porodzie. Tak wielką miałam traumę. Dlatego przez następne lata nie mogłam myśleć o drugiej ciąży. Wiedziałam, że jeśli się zdecyduję, to tylko jeśli poród zakończy się cesarskim cięciem. Skierowanie wypisał mi lekarz psychiatra i się udało. Ale paniczny lęk towarzyszył mi do końca. Nie pomagali również lekarze, którzy na sali operacyjnej w moją stronę rzucali kąśliwe uwagi, że zafundowałam sobie cesarkę na życzenie, bo: „nie chce mi się rodzić”.
Czy darmowe i dostępne znieczulenie zmniejszy liczbę cesarek w Polsce?
Od miesiąca NFZ dodatkowo płaci szpitalom za darmowe znieczulenie do porodu. Ale to wcale nie oznacza, że każda pacjentka otrzyma je na życzenie.- Tam, gdzie ten ból przekracza możliwości adaptacyjne rodzącej, ten ból jest zwalczany, tam gdzie pacjentki akceptują poziom bólu, jest on po prostu obserwowany – powiedział w wywiadzie dla TVN prof. Stanisław Radowicki, krajowy konsultant w dziedzinie położnictwa i ginekologii.
A poza tym, jak pokazywały dotychczasowe doniesienia okazuje się, że liczba anestezjologów jest niewystarczająca, aby pokryć budzące się w kobietach zapotrzebowanie na redukcję bólu porodowego.
Polecamy: Podczas porodu zawodzą lekarze i położne wynika z raportu akcji Lepszy poród
Fundacja Rodzic po Ludzku jest sceptyczna
Ciekawe stanowisko w tej sprawie ma Fundacja Rodzic po Ludzku.Zdaniem przedstawicieli fundacji „znieczulenie to znosi ból porodowy, zwiększa jednak ryzyko pojawienia się komplikacji i z tego powodu wymaga innego rodzaju postępowania medycznego. Dlatego też warunki stosowania znieczulenia zewnątrzoponowego powinny być opracowane w osobnym dokumencie”.
Przedstawiciele fundacji nie kryją, że dość sceptycznie odnoszą się do entuzjastycznej tezy, że wprowadzenie darmowego znieczulenia zmniejszy liczbę cięć cesarskich w Polsce. Dlaczego? „Znieczulenie zewnątrzoponowe nazywane jest „złotym standardem” w walce z bólem. Wiele kobiet dobrze wspomina poród ze znieczuleniem, w czasie którego mogły się zrelaksować i uspokoić. Badania jednak wskazują na wiele niekorzystnych skutków ubocznych skorelowanych z tą metodą: wydłużenie pierwszego i drugiego okresu porodu, zwiększenie użycia oksytocyny i większe prawdopodobieństwo nieprawidłowego ułożenia płodu i porodu zabiegowego. Metaanalizy wskazują na silną zależność między porodem zakończonym cesarskim cięciem, a wcześniejszym zastosowaniem znieczulenia zewnątrzoponowego”.
A co wy o tym sądzicie?
Czy wiele z was wybrała cesarkę na własne życzenie? Czy mając zapewnienie o darmowym znieczuleniu zdecydowałybyście się na naturalny poród?Polecamy: Rodziłaś siłami natury? Tak ci się tylko wydaje