Lekarze szacują, że raz na 500-600 tysięcy ciąż zdarza się poczwórna. Pani Natalia i pan Mateusz zostali rodzicami dwóch dziewczynek i dwóch chłopców. Na razie maleństwa potrzebują opieki lekarskiej, gdyż urodziły się jako wcześniaki, w wyniku cesarskiego cięcia.
Dzieci przyszły na świat w czwartek, w jednym ze szpitali w Szczecinie – Zdroje. "Poród przebiegł zgodnie z planem. Dzieci mają się dobrze, chociaż to wcześniaki" - powiedział kierownik oddziału ginekologiczno-położniczego dr n. med. Andrzej Niedzielski. Podkreślił, że "taka ciąża zdarza się raz na pół miliona".
Lekarze na razie bardzo ostrożnie wypowiadają się na temat dzieciaczków. Pod ich opieką jest także mama dzieci. "Biorąc pod uwagę, że poród jest porodem wcześniaczym, na razie jesteśmy ostrożni" – powiedział ordynator. Ale też podkreślił, że dzieci "są we w miarę dobrej kondycji". "Czekamy i obserwujemy je oraz mamę" – dodał dr n. med. Andrzej Niedzielski, który odbierał poród.
O tym, że jest to wydarzenie w Szczecinie niech świadczy także fakt, że były to pierwsze czworaczki w karierze zawodowej ordynatora tego szpitala. "Statystycznie przyjmuje się, że taki poród w populacji zdarza się raz na 500-600 tys. porodów" - powiedział dr Niedzielski. W maju tego roku w szpitalu Zdroje na świat przyszły trojaczki, było też 14 porodów bliźniaczych na około 1100 porodów, które do tej pory odbyły się w szpitalu w tym roku.
Pani Natalia i pan Mateusz będą pierwszymi rodzicami, którzy skorzystają ze specjalnego świadczenia wprowadzonego przez władze Szczecina - "Bonu opiekuńczego: Wieloraczki". Przewiduje on wypłatę pieniędzy rodzicom trójki i więcej dzieci urodzonych podczas jednego porodu. Na każde dziecko przysługuje po 5 tys. złotych. Rodzice czworaczków otrzymają więc 20 tys. złotych. Wprowadzenie specjalnego bonu opiekuńczego szczecińscy radni miejscy uchwalili w miniony wtorek.
Świadczenie będzie wypłacane jednorazowo i niezależne od sytuacji materialnej rodziców. W Zachodniopomorskiem, przy oddziale Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, powstaje też wypożyczalnia sprzętu dla wieloraczków - według wstępnych planów, będą z niej mogli korzystać także rodzice wychowujący bliźnięta.
Mama szczecińskich czworaczków będzie mogła liczyć też na jeszcze jedną pomoc od państwa. Prawdopodobnie od przyszłego roku ruszy już zapowiedziany przez rząd program przyznawania gwarantowanych emerytur minimalnych dla mam z czwórką i więcej dzieci. Obecnie jest to 1029,80 zł brutto. Świadczenie mają uzyskać zarówno kobiety, które nigdy nie pracowały, jak i te, które pracowały, ale za krótko (np. tylko 4-5 lat), aby wypracować kapitał do emerytury minimalnej.
Czy uważacie, że także w innych częściach kraju samorządy powinny w podobny sposób wspierać ciąże mnogie? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach.
Źródło: gs24.pl, polsatnews.pl
Zobacz też:
Rabat rosnący wraz z ilością produktów w Twoim koszyku! -20% za zakup min. 2 produktów. -25% za zakup min. 3 produktów. -30% za zakup min. 4 produktów. Rabat obowiązuje na wybrane produkty. Promocja dostępna w sklepie internetowym. Kody rabatowe nie łączą się. Szczegóły na stronie.
Twoje ulubione produkty w wyjątkowych cenach. Rabat do -40% na wybrany asortyment dostępny na cocolita.pl. Szczegóły na stronie.
Rabat na cały asortyment dostępny w sklepach stacjonarnych i na e-clarena.eu. Promocja obowiązuje dla zamówień powyżej 100zł oraz obejmuje produkty nieprzecenione. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie.
Rabat 30% na kompletną parę okularów korekcyjnych. Szczegóły i regulamin akcji dostępne w Salonach i na visionexpress.pl. Okulary korekcyjne są wyrobem medycznym. Więcej pod: https://visionexpress.pl/promocje/prodmed005.
Rabat do 70% na wybraną ofertę bielizny i dodatków dostępną na intymna.pl. Szczegóły na stronie.
Najniższa cena produktu ze zdjęcia z 30 dni przed obniżką - 149,99 zł.
Cena produktu po zastosowaniu rabatu – 89,99 zł
Rabat 20% na biżuterię marki dostępny w salonach stacjonarnych i online. Oferta nie dotyczy kolekcji Nomination oraz nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.
↓
Najniższa cena produktu ze zdjęcia z 30 dni przed obniżką - 3 190 zł.
Cena produktu po zastosowaniu rabatu – 2 552 zł.
Gminy w całej Polsce przyglądają się rodzinom, które w pierwszej turze Programu 500 plus (skończyła się we wrześniu 2017 r.) dostawały 500 plus na pierwsze dziecko, i ściagają te, którym świadczenie się nie należało. " W Szczecinie 500+ musiało zwrócić ponad 300 rodzin, w Poznaniu – 208, w Katowicach – 110, w Słupsku – 52, w Zamościu – 10... Do końca września rodzice oddali 20,1 mln zł nienależnie pobranych świadczeń, zostało jeszcze ok. 8 mln złotych" – donosi dzisiejszy "Fakt". Łącznie do państwowej kasy wróci prawie 30 mln zł. Wielkie testowanie Babyonline: Zdobądź 1 z 200 opakowań Enfamil Premium 3! Kto będzie musiał oddać świadczenie? Najczęściej chodzi o sytuacje, kiedy w rodzinie, która dostawała pieniądze także na pierwsze (lub na jedyne) dziecko. W takich przypadkach był brany pod uwagę próg dochodowy, który wynosi 800 zł na osobę (1,2 tys. zł jeśli chodzi o rodzinę z niepełnosprawnym dzieckiem). Jeśli świadczenie zostało przyznane, a następnie dochód rodziny się powiększył, bo np. jedno z rodziców podjęło lepszą pracę, uprawnienia powinny zostać cofnięte. Problem w tym, że rodziny niechętnie zgłaszały swoim gminom, że ich dochód na osobę się podniósł… – dlatego teraz gminy same weryfikują progi dochodowe w gospodarstwach domowych. Drugim częstym nadużyciem jest pobieranie świadczenia wychowawczego na dzieci, które mieszkają na stałe za granicą – takich przypadków też jest sporo. Jak wygląda zwrot pieniędzy z programu 500 plus? Kiedy gmina dostarczy rodzinie pismo z decyzją, rodzina ma 30 dni na uregulowanie zadłużenia. Jeśli tego nie zrobi, sprawa zostaje przekazana z gminu do urzędu skarbowego, który zajmie się egzekucją długu. Komu przysługuje 500 plus w 2018 r.? Właśnie ruszyła druga roczna edycja programu 500 plus i już widać, że w porównaniu do pierwszej, pieniądze są...
Historia pani Anny i pana Czesława z Czeladzi, którzy musieli oddać 3000 zł przyznane w ramach programu 500+ podzieliła naszych czytelników. Jedni uznali, że małżeństwo powinno oddać pieniędzy, drudzy – że żądania MOPS są nieludzkie. Czy historia 300 rodzin ze Szczecina wzbudzi równie wiele emocji? Aż 300 rodzin ze Szczecina musi zwrócić pieniądze przyznane im w ramach programu 500+. W sumie muszą oddać aż 700 tys. złotych. Do tej pory do Szczecińskiego Centrum Świadczeń wpłynęło już blisko 200 tys. Dlaczego rodziny muszą oddać pieniądze? Aby dostać pieniądze z programu na pierwsze dziecko , dochód na osobę w rodzinie nie może przekraczać 800 zł lub 1200 zł, jeżeli dziecko jest niepełnosprawne. Rodziny, które muszą oddać pieniądze, zatajały zarobki, nie zawsze świadomie. "Są osoby, które we wniosku o przyznanie świadczenia od razu podały fałszywe dane, zaniżyły dochód rodziny. Są też takie, których dochód w ciągu roku uległ poprawie, bo ktoś z członków rodziny podjął pracę czy zaczął zarabiać więcej. Jednak tego faktu nie zgłosiły i świadczenie dalej pobierały" – wyjaśnia Maciej Homis, rzecznik prasowy Szczecińskiego Centrum Świadczeń. Jest jeszcze jedna grupa rodziców, którzy muszą oddać pieniądze – to ci, których dzieci trafiły do domu dziecka, rodziny zastępczej lub pogotowia opiekuńczego. Takim rodzinom nie przysługują środki z programu. Chociaż problem dotyczy niewielkiego odsetka rodzin (w Szczecinie z programu 500+ korzystają 23 tysiące rodzin), kwota, jaką łącznie muszą oddać, robi wrażenie. W skali kraju to i tak niewiele – do tej pory gminne ośrodki opieki społecznej odzyskały... 30 milionów złotych. Zobacz także: Dostali 500+, teraz będą musieli oddać kilka tysięcy złotych Źródło: szczecin.wyborcza.pl
Kiedy we wrześniu rząd ogłosił podwyższenie płacy minimalnej stało się jasnym, że część samotnych rodziców ze swoimi zarobkami nie zmieści się w kryteriach przyznawania 500 plus. Czyżby projekt przyszłorocznego budżetu potwierdzał te obawy? Mniej pieniędzy na 500 plus w budżecie na 2019 rok W Sejmie rozpoczęły się prace nad uchwaleniem budżetu na przyszły rok. Przedstawiając jego założenia w trakcie pierwszego czytania sejmowego wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz poinformował, o ile mniej pieniędzy będzie wydanych na program 500 plus. Okazuje się, że w budżecie na 2019 rok, przewidziano zmniejszenie o 3 mld złotych pieniędzy na realizację programu 500 plus. Dlaczego? Wiceminister wyjaśnił, że wynika to m.in. z lepszej sytuacji rodzin i mniejszej liczby osób ubiegających się o świadczenie. Coraz lepiej zarabiamy? Obecnie 500 plus pobiera 3,7 mln dzieci z 2,5 mln rodzin. Państwo wydaje na to 23,8 mld złotych. Jak podkreślił wiceminister, lepsza sytuacja rodzin jest skutkiem podniesienia płacy minimalnej oraz spadku bezrobocia. Zgodnie z zapowiedzią rządu od przyszłego roku nastąpi podwyższenie płacy minimalnej z 2100 zł brutto do 2250 złotych brutto co realnie oznacza jej wzrost o 150 złotych - z 1600 złotych netto do 1634 złotych netto. To niestety przełoży się na utratę możliwości pobierania przez rodziców z jednym dzieckiem pieniędzy z programu 500 plus. Obecne przepisy są tak skonstruowane, że rodziny o niskich dochodach otrzymują wsparcie także dla pierwszego dziecka, jeśli spełniają kryterium przeciętnego miesięcznego dochodu 800 zł netto na osobę. Z takiej pomocy, o ile pozwala im na to spełnienie kryterium dochodowego, korzystają także rodzice samotni wychowujący dziecko. Rząd nie myśli o zmianie kryteriów przyznawania 500 plus W tej sytuacji pozostaje pytanie, czy...
