Wigilijne pyszności dla każdego

Karp pieczony z szarym sosem (dla karmiącej mamy) - karp (1–1,5 kg) - sok z cytryny - sól - pieprz - kilka gałązek natki pietruszki - oliwa Karpia wypatrosz, oczyść z łusek i umyj. Odetnij głowę, ogon i wszystkie płetwy. Możesz też kupić gotową tuszkę. Tak przygotowanego karpia podziel na dzwonka. 4. Skrop je sokiem z cytryny, oliwą, lekko oprósz solą, pieprzem. Do wnętrza każdego dzwonka włóż po gałązce natki pietruszki. Zawiń w folię. Wstaw do nagrzanego do 180°C piekarnika i piecz około 20 minut. Odwiń folię i przez 5 minut lekko przypiecz skórkę. Upieczone dzwonka karpia wyjmij z folii i polej je szarym sosem. Serwuj na gorąco z surówką, np. z czerwonej kapusty. Sos polski (szary): - szklanka wywaru z warzyw - 2 łyżki mąki - 2 łyżki masła - łyżka cukru - 2–3 łyżki wody - sok z cytryny - 50 g piernika lub pierniczków (bez lukru i czekolady) - 1–2 łyżki rodzynek - 2 łyżki pokrojonych w paski migdałów - sól Na suchej patelni upraż mąkę na złoty kolor. Dodaj masło, wymieszaj, rozprowadź zimnym wywarem warzywnym. Mieszaj, żeby nie było grudek. Wsyp pokruszony piernik (pierniczki), zagotuj i przetrzyj przez sito. Dopraw solą i sokiem z cytryny. Zrób karmel: cukier zrumień na patelni, wlej wodę, gotuj, aż się rozpuści. Dodaj do sosu – powinien być słodkawo-kwaskowy. Włóż sparzone, obrane, pokrojone migdały i opłukane rodzynki. Sos podgrzej, mieszając. Polej pieczonego karpia. Jak trudne: łatwe Ile czasu: 1 godzina Zaleta: pieczony karp jest mniej tłusty niż smażony Pulpeciki rybne z sosem żurawinowym (niemowlę 11-12 miesięcy) - 1/2 kg świeżych filetów z morskiej ryby (morszczuk, mintaj, dorsz) - 8 pół pietruszki -  pół marchewki - mały kawałek pora - małe jajko - łyżka bułki tartej - łyżka kaszy manny Filety rybne umyj i osusz. Sprawdź, czy są dokładnie oczyszczone z ości. Warzywa...

Gdy zbliża się wigilia, karmiąc piersią, możesz zastanawiać się, czy będziesz musiała zmodyfikować świąteczne menu, aby nie zaszkodzić dziecku. Przez lata uważano, że mama karmiąca nie powinna jeść grzybów, kapusty i smażonych, ciężkostrawnych ryb, ponieważ mogą one powodować kolkę u maluszka. Obecnie wiadomo, że dieta mamy karmiącej nie istnieje i dopóki dziecko nie wykazuje żadnych alergii pokarmowych, nie trzeba stosować diety eliminacyjnej. Poniżej przedstawiamy potrawy wigilijne dla matki karmiącej, które może jeść bez obaw. Wigilia a karmienie piersią: co na wigilię dla matki karmiącej? Tradycyjne świąteczne potrawy są ciężkostrawne, ale nie oznacza to, że karmiąc piersią, trzeba z nich rezygnować. W menu wigilijnym dla matki karmiącej mogą znaleźć się wszystkie dania, które będą znajdowały się na stole.  Ryba w galarecie  – najlepiej przygotuj ją z ryb morskich (np. z łososia), bo zawierają dużo jodu, nienasyconych kwasów tłuszczowych i... jedz potrawę do woli. Sałatka śledziowa  – śledzie możesz jeść w każdej postaci, zarówno w oleju, śmietanie, jak i w przeróżnych sałatkach. Śledzie są jednymi ze zdrowszych ryb, ponieważ nie kumulują rtęci. Polecane są przez ekspertów nie tylko dla mam karmiących, lecz także dla kobiet ciężarnych. Zupa grzybowa  – jest ciężkostrawna, ale jeśli nie obawiasz się swoich problemów trawiennych, możesz spokojnie ją jeść. Dziecku na pewno nie zaszkodzi. Temat grzybów przy karmieniu piersią wiele mam wciąż zastanawia. Tymczasem po ich zjedzeniu mleko nie staje się nagle ciężkostrawne i nie powoduje kolek i innych dolegliwości brzuszkowych.  Barszcz czerwony  – jest lekkostrawny, zawiera dużo soli mineralnych i błonnika, a buraki są prawdziwą bombą witaminową. Możesz go pić albo jeść w postaci zupy z uszkami (choć zawierają kapustę i grzyby, są dozwolone w menu matki...

Jeśli dziecko jest jeszcze niemowlakiem, zbyt mocno nie odstępuj od codziennego jadłospisu, a już na pewno nie rezygnuj z zasad rozszerzania diety. Maluch i tak będzie zszokowany, że tak wiele się wokół dzieje – wizyta rodziny, świąteczne zapachy, całkiem inne dźwięki. Może się zresztą zdarzyć, że wcale nie będzie miał ochoty na próbowanie nowych smaków. Dlatego nie przygotowuj całej Wigilii pod kątem dziecka – wystarczy jedna, dwie potrawy. Niektóre wystarczy tylko lekko zmodyfikować. Zaproponuj, ale nie zmuszaj malucha do jedzenia – na pełne kulinarne uczestnictwo w Wigilii przyjdzie jeszcze czas. A na razie zrób dla niego… Barszczyk kiszony w domu (od 12. miesiąca) Jest bardziej wartościowy niż barszczyk z gotowanych buraków, ale trzeba go zacząć przygotowywać na kilka dni przed świętami, bo musi zdążyć się ukisić. Składniki: - 3–4 raczej małe buraki - litr wody - łyżka soli kamiennej - liść laurowy - czosnek - ziarenka pieprzu Wykonanie: Buraki umyj, obierz ze skórki, pokrój w dowolny sposób i ułóż w słoiku do 2/3 objętości. Dodaj przyprawy. Sól rozpuść w wodzie i taką zalewą zalej buraki w słoiku. Zakręć i postaw w ciepłym miejscu, by zaczęła się fermentacja. Potem wynieś do ciemnego i chłodnego miejsca. Odczekaj kilka dni, aż buraki się ukiszą. Barszcz można pić na surowo, jedynie podgrzany (taki jest najwartościowszy) lub ugotować buraczki razem z zalewą. Ryba po grecku (od 10. miesiąca) Jest smaczna i zdrowa, choć prawdziwi Grecy takiej potrawy wcale nie jedzą. Smakuje równie dobrze na ciepło, jak i na zimno. Składniki: - filet z dorsza lub mintaja - wiórek masła - marchewka - po małym kawałku pietruszki i selera - kawałeczek pora l pomidor - łyżeczka oleju rzepakowego Wykonanie: Rybę zawiń folię aluminiową i upiecz z odrobiną masła. Marchewkę,...