Od niedawna kobiety mają prawo do dłuższego urlopu macierzyńskiego. Teraz po pierwszym porodzie masz 20 tygodni wolnego od pracy. Czy wiesz, jak najlepiej wykorzystać ten niezwykły czas?
Wielu psychologów uważa, że dla rozwoju dziecka dobrze jest, jeśli może być stale z matką przez co najmniej pierwsze osiem miesięcy. Niestety, najczęściej mamy i ich pociechy mają dla siebie tylko urlop macierzyński. To niewiele. A jednak dla dziecka to czas, w którym robi krok milowy swoim rozwoju – z bezradnej istoty zmienia się w całkiem rozwinięte dziecko, które wyciąga rączki do zabawek, uśmiecha się, „rozmawia” i cieszy się na widok rodziców.
NAJWAŻNIEJSZA JEST WIĘŹ
Prawdopodobnie dopiero, gdy Twój maluszek będzie miał około sześciu-ośmiu miesięcy dostrzeżesz pierwsze wyraźne oznaki przywiązania (np. zacznie płakać, gdy weźmie je na ręce ktoś inny, niż Ty). Ale proces nawiązywania bliskości rozwija się już od narodzin. Najważniejsze są pierwsze cztery miesiące, gdy dziecko żyje w ścisłej symbiozie z matką. Dla prawidłowego rozwoju malca konieczna jest w miarę stała obecność mamy i jej wrażliwość na wysyłane sygnały. Kobiety, które są wyczulone na potrzeby swoich dzieci i dostosowują swoje działania do zachowania dziecka, mają większe szanse na zbudowanie z nim silnej więzi opartej na zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa. Od początku staraj się więc wykorzystać każdą okazję, by budować więź ze swoim maleństwem.
Nie tylko karmienie
Bez względu na to czy karmisz piersią czy butelką, mniej więcej co trzy godziny Ty i Twoje dziecko macie okazję przeżyć niezwykłego rodzaju bliskość. Nie traktuj więc karmienia jako nudnego obowiązku. Kieruj się znakami dawanymi przez dziecko – karm je wtedy, kiedy ono tego chce i nie skupiaj się tylko na tym, czy prawidłowo ssie, zjada odpowiednią porcję i czy mu się odbija. Oczywiście, to wszystko jest istotne i – zwłaszcza na początku, gdy nie czujesz się jeszcze zbyt pewnie – pochłania Twoją uwagę. Ale równie ważna jest wymiana spojrzeń i uśmiechów, czułe słowa, dotyk. Wsłuchaj się w to, co „mówi” do Ciebie Twój dzidziuś. Bądź wrażliwa na te zaproszenia do kontaktu i sama też zachęcaj do tego dziecko zwracając jednak uwagę, czy ono ma na to ochotę.
Chcę na rączki!
Bliski kontakt z ciałem matki, noszenie na rękach lub w nosidełku bardzo korzystnie wpływają na rozwój dziecka, na jego poczucie bezpieczeństwa i poczucie przywiązania. Okazuje się, że maluszki, które co najmniej przez trzy godziny dziennie są noszone na rękach lub w nosidełku, płaczą mniej niż te, które są noszone rzadziej i krócej. Dlatego, gdy tylko możesz, bierz dzieciątko na ręce, łagodnie kołysz, kładź je sobie na brzuchu. Tak małe dziecko, jeśli tylko nie śpi, powinno jak najrzadziej przebywać samo w łóżeczku – na tym etapie potrzebny mu niemal symbiotyczny związek z mamą.
Pielęgnacja
29 grudnia 2006
Teraz masz prawo do dłuższego urlopu macierzyńskiego. Czy wiesz, jak wykorzystać ten czas?
Polecamy
Porady