Ekorodzicielstwo zdobywa konsekwentnie coraz większą popularność. Ten trend ma też realne przełożenie na rynek produktów dla dzieci, wśród których znajdują się żywność, ubranka i tekstylia oraz najważniejsze dla maluchów – zabawki. Dlatego też dla produktów eko przeznaczono odrębny sektor podczas Międzynarodowych Targów Artykułów Dla Dzieci i Niemowląt Kid’s Biz Fair, które odbędą się 26-27 sierpnia w Warszawie. Czy warto zatem wymienić plastikowe klocki na te wykonane z drewna?
– Choć trudno powiedzieć, że sektor eko zdominował krajowy rynek zabawkarski, nic nie wskazuje na to, by zainteresowanie zabawkami ekologicznymi miało się zmniejszać. Odzwierciedleniem tego zainteresowania jest osoby sektor targowy, w którym swoje produkty zaprezentują wystawcy z kraju i ze świata– mówi Urszula Nalepińska, Marketing Manager Targów Kid’s Biz Fair.
Świadomy rodzic kupując zabawkę dla swojego dziecka dba o to, by była ona bezpieczna: nie miała małych elementów, długich sznurków czy tasiemek, była wykonana z materiałów dobrej jakości. Ostatnie kryterium, niezwykle ważne dla zdrowia malucha, jest jednak stosunkowo trudno weryfikowalne. Chcąc mieć całkowitą pewność, że produkt, który wybieramy, spełnia najwyższe standardy, sięgamy po zabawki ekologiczne.
Ranking zabawek dla dzieci - sprawdź opinie rodziców!
Odpowiedni surowiec, z którego wykonano zabawkę to pierwsze, ale nie jedyne kryterium, jakie muszą spełniać produkty ekologiczne. Równie ważna jest technologia produkcji, nieingerująca w szkodliwy sposób w środowisko naturalne. Opakowania zabawek ekologicznych często pochodzą z recyclingu lub, podobnie jak sam produkt, wykonane są z surowców biodegradowalnych. Na wielu produktach eko znajdziemy także certyfikat Fair Trade. Wysokiej jakości drewno, naturalne barwniki lub nietoksyczne farby na bazie wody, naturalne oleje i wosk pszczeli do impregnacji, pozbawiona pestycydów bawełna organiczna, tektura – to materiały wykorzystywane przez producentów, których zabawki oznaczone są certyfikatami: PEFC, FSC, TUV czy GOTS.
Wśród najchętniej kupowanych w Polsce zabawek ekologicznych prym wiodą marki skandynawskie – pochodzące z krajów, w których poszanowanie środowiska naturalnego to wartość pielęgnowana od wielu lat. Ta ideologia, w połączeniu z designem, który w ostatniej dekadzie zdominował nie tylko sektor dziecięcy, owocuje sukcesem marek skandynawskich na naszym rynku.
– Na ekologiczne rozwiązania stawia także coraz więcej rodzimych producentów. Są to zazwyczaj niszowe marki, jednak rosnąca świadomość ekologiczna rodziców i coraz śmielsze poszukiwanie dobrego wzornictwa pozwalają mieć nadzieję, że ten trend będzie coraz bardziej ekspansywny – mówi Urszula Nalepińska z Targów Kid’s Biz Fair.
Kultowe drewniane klocki, przybijanki i inne gry zręcznościowe, uwielbiane przez maluchy zabawki do odgrywania ról dorosłych (kasy sklepowe, kuchnie, zestawy lekarskie i in.) to produkty, wśród których nietrudno znaleźć te wykonane z najlepszej jakości ekologicznych surowców. Rodzice coraz częściej zwracają także uwagę na skład zabawek tekstylnych – włóczkowe przytulanki lub te wykonane z bawełny organicznej zastępują syntetyczne pluszaki, w których znajdowano metale ciężkie i rakotwórcze barwniki. Ostatniemu trendowi sprzyja niesłabnąca popularność produktów hand-made, które odpowiadają na zauważalną wśród konsumentów na całym świecie potrzebę personalizacji produktu.
Hitem ostatnich lat okazały się zabawki tekturowe: mało- i wielkoformatowe modele domków dla lalek, pojazdów, zwierząt i budynków, które wymagają samodzielnego złożenia i dekoracji, cieszą się sympatią najmłodszych i rodziców ceniących czas spędzany na wspólnych zabawach.
Popularność ekologicznych zabawek to odzwierciedlenie zyskującego coraz większą popularność stylu życia. Pozostaje mieć nadzieję, że najlepsza jakość produktów dla najmłodszych będzie stawała się standardem, dostępnym cenowo dla większości konsumentów.
Wszystkie najnowsze trendy z branży dziecięcej możesz poznać podczas tegorocznych targów Kid's Biz Fair.
FoodRentgen wziął pod lupę 197 płatków śniadaniowych, z czego 15 miało certyfikat eko (w tym 75 musli, 105 płatków śniadaniowych, 17 płatków kukurydzianych) od 37 producentów, które można kupić na polskim rynku, i przeanalizował ich skład. Z tej puli do badań laboratoryjnych wybrano 26 opakowań płatków. Badania przeprowadziło laboratorium skierniewickiego Instytutu Ogrodnictwa. Efektem jest szczegółowy raport nt. płatków śniadaniowych dostępnych w Polsce. Jakie substancje wykryto w płatkach śniadaniowych? W ramach akcji FoodRentgen badano obecność pestycydów w płatkach śniadaniowych . W 10 przypadkach badania nie wykazały pozostałości pestycydów, w pozostałych 16 rodzajach płatków śniadaniowych wykryto pozostałości tych substancji w różnym natężeniu – rekordzista miał w składzie aż 12 różnych substancji będących pozostałością środków ochrony roślin. Co to są pestycydy? Pestycydy to środki chemiczne, które służą rolnikom do ochrony roślin przed szkodnikami. Prawidłowo stosowane, nawet jeśli znajduje się ich pozostałości w produktach rolniczych, nie powinny być szkodliwe dla ludzi. Jednak używane niezgodnie z instrukcją producenta mogą być groźne , bo ich ilość w produktach będzie wtedy zbyt wysoka. Są postrzegane jako przyczyna wielu chorób cywilizacyjnych u ludzi , a także masowego wymierania niektórych zwierząt i owadów, w tym pszczół. Zobacz też: 10 rad, jak świadomie kupować jedzenie dla dziecka Czy w płatkach śniadaniowych jest za dużo cukru? Tak! Okazuje się, że są one bardzo często przesłodzone . To powszechny problem, ale o zawartości cukru można się łatwo przekonać, czytając etykiety . Aż 84% z przeanalizowanych produktów była dosłodzona różnymi substancjami słodzącymi, z czego połowa zawierała ich trzy lub więcej. Rekordziści używali aż siedmiu (!) różnych substancji słodzących. W...
Jedzenie ekologiczne wygląda mniej apetycznie, warzywa, owoce są mniejsze i droższe niż zwykłe. Ale… za to jest smaczniejsze i zdrowsze , bo zawiera więcej składników odżywczych, a mniej szkodliwych pozostałości środków ochrony roślin i metali ciężkich. To nie tylko moda Produkty eko powinny jeść zwłaszcza kobiety w ciąży, niemowlęta i małe dzieci. Głównie dlatego, że nie zawierają pestycydów , które spożywane przez lata nawet w małych ilościach są groźniejsze niż zjadane krótko w większych dawkach. Toksykolodzy są zgodni: powodują zakłócenia rozwoju, obniżenie odporności, nieprawidłowy metabolizm, zmiany nowotworowe, neurologiczne, wady wrodzone, problemy z płodnością. Udowodniono to na zwierzętach – te, które miały paszę ekologiczną , były bardziej płodne niż te na paszy konwencjonalnej. Nic dziwnego, że producenci żywności dla dzieci oznaczają swoje produkty unijnym znakiem: „Rolnictwo ekologiczne”. Szukaj unijnego ekologo Takiego unijnego znaku mogą używać wszystkie polskie certyfikowane gospodarstwa ekologiczne od 1 lipca 2010 roku. Kupując produkt ze znakiem „Rolnictwo ekologiczne”, masz gwarancję, że 95% jego składników zostało wyprodukowanych metodami ekologicznymi i spełnia on wymogi systemu certyfikacji. Zobacz też: Ekologiczne jedzenie dla dzieci - dlaczego jest lepsze? Jak kurka z podwórka Żywność ekologiczną na świecie różnie się nazywa, np. w Niemczech – „bio”, w Wielkiej Brytanii – „organic”. To to samo co nasze „eko”. Nie daj się jednak nabrać na ogólną nazwę „ zdrowa żywność ”. Tak określane (z powodów „marketingowych”) bywają produkty podszywające się pod eko. Prawdziwy produkt ekologiczny musi spełniać wiele wymagań i być dobrze oznakowany. To gwarancja, że kontroli podlega nie tylko produkt końcowy, lecz również cały proces produkcji. Hodowca, rolnik czy sadownik nie używa...
L’asticot kształci w dzieciach wrażliwość na piękno i uczy szacunku do otaczającego je świata promując w swojej odzieży świadomość etycznej produkcji i przemyślanego projektu. 2 mamy, 3 dzieci, jedna wizja. I udało się! Obecnie produkty marki L’asticot znajdują się w sprzedaży w wielu krajach na całym świecie - w Europie, Australii, USA a nawet w Japonii. L’asticot przygotowuje kolejne kolekcje organicznej odzieży dla dzieci w przedziale wiekowym 0-10 lat i konsekwentnie realizuje założony cel: design & eko. Kluczowy jest również zrównoważony proces produkcji, która odbywa się w Portugalii z najwyższej klasy naturalnych materiałów i barwników. Odpowiadając na potrzeby Mam stawia na kolor, ciekawe motywy – inspirowane latami 70tymi oraz miękkie, organiczne i miłe w dotyku tkaniny. Kolorowe nieco zwariowane ubrania w wersji unisex i sukienki, złamane są gładkimi, eleganckimi motywami. Ubrania w obrębie jednej kolekcji pasują do siebie, aby można je było dowolnie komponować. I najważniejsze: dzięki inwencji twórczej projektantek spodnie czy ulubiona bluza rośnie razem z Twoim dzieckiem! Jeśli eko to na całej linii: opakowania L’asticot są wytwarzane z materiałów z recyklingu, półprodukty odpowiednio składowane, a wszelkie odpady powstałe w wyniku procesu produkcji utylizowane w sposób bezpieczny dla środowiska. Modnie, wygodnie i eko od 1 maja 2013 dostępne już w Polsce! Marka L’asticot L'asticot łaczy sztukę projektowania odzieży dla niemowląt i dzieci z zasadami etyki w modzie. Wszystko opiera się na poczuciu komfortu, jakości i trwałości, ale projekty są zdecydowane, tkaniny ekskluzywne i oryginalne, a krój kreatywny i dopasowany. Leżąca w połowie drogi między francuskim klasycyzmem i norweską ekstrawagancją, szwajcarska marka wyróżnia się używaniem jedynie organicznych surowców, a zwłaszcza ekologicznej wełny,...
