1000 plus zamiast 500 plus - w ten sposób rządzący chcą zachęcić NAS do rodzenia więcej dzieci?

Jak wyliczają ekonomiści, świadczenie Rodzina 500 plus z roku na rok traci na wartości. Rządowy program nie podlega waloryzacji i przez inflację jego beneficjenci mogą sobie pozwolić na coraz mniej.  500 zł w kwietniu 2016 roku pozwalało na zrobienie zdecydowanie większych zakupów niż teraz.  500 zł=393 zł Okazuje się, że przez dwa lata obowiązywania sztandarowego programu PiS, wypłaty zmalały o ponad 20 procent. Wszystko przez to, że zdrożały ceny żywności, edukacji, kultury, transportu oraz ceny mieszkań. "Świadczenie realnie zmalało aż do 393 złotych . Byłoby nawet więcej, gdyby nie spadek cen odzieży i obuwia, co obniżyło związane z ich zakupem koszta miesięczne o przeszło 20 złotych" – podaje "Super Express".  Na podstawie czerwcowych danych o inflacji Głównego Urzędu Statystycznego ceny dóbr i usług konsumpcyjnych powinny spaść w lipcu 2018 roku o 0,2 proc. wobec czerwca 2018 roku, natomiast roczny wskaźnik   cen wyniesie 1,9 proc. - ocenia Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Z danych GUS wynika, że ceny dóbr i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2018 roku wzrosły o 0,1 proc. w porównaniu z majem, zaś zestawiając z czerwcem 2017 roku ceny podniosły się o 2,0 proc. Ponad 3 miliony dzieci poza programem Są już także najnowsze, oficjalne dane, ile dzieci korzysta z programu, a ile jest poza nim. Blisko 3,2 miliona dzieci w Polsce nie ma szans, by skorzystać z programu 500 plus – powiedział wiceminister rodziny i pracy Bartosz Marczuk, odpowiadając na interpelację byłej minister edukacji i posłanki PO Krystyny Szumilas. Według informacji przedstawionych przez Marczuka, z prawa do 500 plus korzysta 3,7 miliona dzieci. Posłanka Platformy nie bez powodu poprosiła o takie informacje. Jak podkreśla, chodzi o obietnicę PiS złożoną podczas kampanii wyborczej, że 500 plus będzie przyznawane na każde dziecko . "Ze strony partii PiS padła...

Jedną z podstawowych idei przy uruchamianiu programu 500 plus było zachęcenie Polek do rodzenia więcej dzieci. Czyżby rację mieli demografowie uważający, że to nie zastrzyk pieniędzy od państwa zachęca do zakładanie rodziny? O 5,5 tys. mniej dzieci w tym roku Z najnowszego sierpniowego biuletynu GUS wynika, że od stycznia do lipca 2018 roku nastąpił o 5,5 tysiąca spadek urodzeń w porównaniu z poprzednim rokiem. Od stycznia do lipca tego roku urodziło się 229,7 tys. dzieci , podczas gdy rok temu było to 235,2 tys. maluszków.     W samym lipcu wynik jest już na plus. W tym miesiącu urodziło się 36 tys.dzieci. Rok temu było to 35,1 tys. To, co może niepokoić najbardziej, to powiększająca się luka urodzeń, największą do półtora roku. GUS: czeka nas kolejny kryzys demograficzny - Niestety szybciej rośnie liczba zgonów . Suma za ostatnie 12 miesięcy to 410 tys. Luka urodzeń jest największą do półtora roku. W ostatnich 12 miesiącach ubyło nas 13 tys. - wyliczył na Twitterze ekonomista Uniwersytetu Wrocławskiego Rafał Mundry.   Skąd ten spadek? "Polska wkroczyła w okres kolejnego kryzysu demograficznego (który miał już przejściowo miejsce w latach 1997–2007), ale obecny prawdopodobnie może mieć charakter dłuższej tendencji" - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Taki stan rzeczy wynika przede wszystkim z odkładania na później przez ludzi młodych decyzji o założeniu rodziny, co zostało zapoczątkowane w latach 90. XX wieku, a następnie – o posiadaniu mniejszej liczby dzieci lub nawet o samotnym życiu. Coraz mniej kobiet w wieku do rodzenia  GUS podał również w swojej analizie, że przez najbliższe 25 lat liczba ludności Polski zmniejszy się o 2,8 mln osób. Największy wpływ na to będzie miała umieralność społeczeństwa - przewiduje się, że w 2040 roku liczba zgonów sięgnie 440 tys., zacznie też wymierać wyż...

1 kwietnia miną dwa lata od momentu uruchomienia przez rząd sztandarowego programu PiS. Jego głównym celem miała być poprawa jakości życia rodzin, ograniczenie ubóstwa i zwiększenie liczby urodzeń. Rafalska: 500 plus spełniło swoją rolę "Po dwóch latach od uruchomienia programu możemy śmiało mówić, że spełnia on swoją rolę" – powiedziała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. 500 plus najczęściej trafia do rodzin z dwójką dzieci - 62 procent. Rodzin z jednym dzieckiem korzystających ze wsparcia jest 23 procent. 15 procent stanowią rodziny z trójką i więcej dzieci. W nowym okresie zasiłkowym, czyli od października 2017 roku, z programu korzysta 2,4 mln rodzin - poinformowała Rafalska. A to oznacza, że ponad 3,6 mln dzieciom wypłacane jest 500 plus. "To dokładnie tyle, ile oczekiwaliśmy, przygotowując ustawę" - pochwaliła się minister rodziny. W sumie programem objętych jest 53 procent dzieci poniżej 18. roku życia. Rafalska przyznała, że po zmianach w przepisach w październiku 2017 roku mniej jest osób objętych pomocą. To efekt m.in. uszczelnienia programu w stosunku do rodziców samotnie wychowujących dzieci. Tak, aby nie "dopasowywali" dochodu pod Program 500 plus oraz nie ukrywali faktu wychowywania dziecka z partnerem. W efekcie kontroli okazało się, że blisko 50 mln złotych trafiło do rodzin, które nie powinny otrzymać tego świadczenia. Teraz muszą je oddać, i to z odsetkami. Rafalska podkreślała też pozytywny wpływ programu na życie milionów rodzin. "Niweluje on nierówności dochodowe w różnych regionach Polski. Rodziny, z którymi rozmawiam, podkreślają, że ważny jest dla nich aspekt godnościowy" - mówiła minister. Program 500 plus adresowany jest do rodzin, które mają dwójkę i więcej dzieci. Każdego miesiąca otrzymują one 500 zł na drugie i kolejne dziecko, aż do czasu uzyskania przez nie...