„Czy jestem dobrą mamą? Kiedyś o to zapytam, a może bez pytania uzyskam odpowiedź...” – tak Anna Dereszowska rozpoczęła refleksyjnie swój wpis. Mama dwójki dzieci, 12-letniej Leny i 5-letniego Maksa, zdobyła się na szczerą, poruszającą przemowę, która poruszyła serca obserwujących ją fanek i innych celebrytek.

Reklama

Refleksyjna Anna Dereszowska o macierzyństwie

„Trzymam za rękę, rozmawiam, przytulam, opowiadam o świecie, noszę na barana, odpowiadam na najdziwniejsze nawet pytania (i czasem szukając na nie odpowiedzi, sama wiele się dowiaduję!), czytam wieczorem (i często usypiam pierwsza), skacze na trampolinie, „driftuję” na rowerze, układam klocki, smażę naleśniki i piekę ciasteczka maślane o 22.00. Ale też czasem... tak, tracę cierpliwość i burczę coś pod nosem... , mówię „zaraz”, a „zaraz okazuje się być za godzinę... , zapytana, czy pobawię się w berka, mówię, „nie mam siły”... , umawiam się, że o 18.00 „kończę papierkową robotę”, a o 18.10 wciąż zostało mi 10 maili, na które muszę (!) odpowiedzieć i w rękach Maksa ląduje telefon z bajką... Nie jestem idealną mamą. Nie ma takiej... jestem najlepszą mamą jaką być potrafię” – wyznała aktorka.

„Nasza rola to bycie wystarczająco dobrym rodzicem”, „Jakiej otuchy mi Pani dodała!”, „Każda mama doskonale to rozumie” – zachwycały się w komentarzach fanki Dereszowskiej.

Fanki popierają wyznanie Anny Dereszowskiej/Instagram
Instagram/dereszowska

Anna, choć na co dzień stroni od dzielenia się prywatnymi wyznaniami, poruszyła temat presji idealnego macierzyństwa, ważny dla wielu matek. Czy jej przemowa faktycznie była tak przełomowa?

Źródło: Instagram

Zobacz także

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama