Reklama

Maluch dziwnie się zachowywał, czuć byłego od niego alkohol. Dziadek w tym czasie stał za ladą i obsługiwał klientów w sklepie. Nie zauważył, że wnuczek wyszedł z pomieszczenia.

Reklama

Dziadek miał się opiekować wnuczkiem

Niewielki, kilkutysięczny Kamieńsk w powiecie radomszczańskim, w woj. łódzkim. Mama zostawiła w czwartek synka pod opieką dziadka, pracującego w sklepie. Kiedy mężczyzna obsługiwał klientów za ladą, dwulatek oddalił się od niego i poszedł do znanych mu mężczyzn pijących alkohol za sklepem. Po pewnym czasie maluch wrócił do dziadka.

Ale dziecko zachowywało się dziwnie, opiekun wyczuł charakterystyczny zapach i od razu powiadomił matkę chłopca. Kobieta niezwłocznie zabrała dziecko do szpitala w Bełchatowie.

3 kieliszki dla żartu

Badania wykazały, że dwulatek miał 1,8 promila alkoholu we krwi. Lekarze natychmiast zajęli się odtruciem dziecka. Powiadomiono również policję, która rozpoczęła dochodzenie. Mężczyźni pijący pod sklepem początkowo upierali się, że dziecko napiło się alkoholu z pozostawionej butelki. Jak ustalili śledczy, jeden z nich miał wlać chłopcu kieliszek wódki i kazać wypić. W sumie chłopiec wypił prawdopodobnie trzy kieliszki alkoholu.

Policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy mieli podać dziecku alkohol. To 29-letni i 36-letni mieszkańcy gminy Kamieńsk. W rozmowie z policjantami stwierdzili, że miał to być żart. Za rozpijanie małoletniego oraz narażenie jego życia i zdrowia grozi im kara do 3 lat więzienia.

Zgłoś się! Rozdajemy 1000 opakowań mleka następnego NAN OPTIPRO® Plus 2 HM-O!

Ta historia pokazuje, jak często nieodpowiedzialne może być zostawienie dziecka pod teoretycznie bezpiecznymi skrzydłami osoby dorosłej. Niestety pracujący w sklepie dziadek to nie jest najlepsza opieka dla ciekawskiego 2-latka, którego z pewnością nie jest łatwo upilnować. Osobną sprawą jest podawanie dziecku alkoholu. To już jest absolutnie niedopuszczalne.

Alkohol w ciele tak małego dziecka może uczynić bardzo poważne, często nieodwracalne szkody. Alkohol uszkadza mózg dziecka, w efekcie czego będzie ono miało trudności w:

  • uczeniu się,
  • zaburzenia zachowania,
  • problemy z pamięcią,
  • opóźnienia w rozwoju.

Niestety bardzo często w mamotoja.pl piszemy o dzieciach cierpiących na skutek złej opieki ze strony rodziców. Z reguły wszystkim tym sytuacjom towarzyszy alkohol. Wychowywanie się w rodzinie, w której alkohol jest na porządku dziennym to jedna z najgorszych rzeczy, które może doświadczyć dziecko. Powoduje to zaburzenia emocjonalne, brak poczucia bezpieczeństwa i skłonność do agresji. Dzieci takie w późniejszym wieku częściej też sięgają po alkohol.

Źródło: gazeta.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama