"To epidemia na skalę światową" – napisała blogerka Sarah Fader, mama trzyletniej dziewczynki. Dlaczego bunt dwulatka to nic w porównaniu z buntem trzylatka?

Reklama

Jak wygląda życie z trzylatkiem?

"Dwulatki są trudne, ale to nic w porównaniu z tym, jak zachowują się trzylatki. Musiałam znosić dwoje trzylatków i wiem, że to niezaprzeczalnie najnieznośniejsi ludzie na świecie. Dlaczego? Bo wszystko mają gdzieś!

Moja córka ma trzy lata. Nieważne, o co ją proszę, ona ma to gdzieś. Taki przykład, proszę ją, żeby założyła spodnie. Ona mówi, że nigdy w życiu ich nie założy, bo są niebieskie. Bo chce różowe. Wyjaśniam, że nie ma czystych różowych spodni. Otwieram szafki, pokazuję, że ich nie ma. Ale ona o to nie dba. Chce założyć spodnie, które nie istnieją.

Dziś rano wyskoczyła z łóżka, wzięła z kuchni kubek – jeden z drogich, designerskich – i wrzuciła go do toalety. Wkurzyłam się i wyjaśniłam, że nie może tak robić. Ona się uśmiechnęła. Ale nie tylko ona jest taka. Moje drugie dziecko, Ari, zachowywało się w ten sam sposób. On był na opak, nieważne, co mu mówiłam, zawsze robił wszystko na odwrót. Nie miałam nad nim żadnej kontroli.

Zobacz także: Gdy dziecko nie słucha rodziców

Zobacz także

Myślałam, że dzieci mnie testują. Że jestem beznadziejnym rodzicem. Ale nie, to nie ja: to epidemia na skalę światową. Wszystkie trzylatki robią to swoim rodzicom. Coś się dzieje z dziećmi, kiedy kończą trzy lata. Stają się dup****. Nie da się inaczej tego nazwać. Robią to, na co mają ochotę i mają gdzieś, jeśli mówisz, żeby tego nie robiły. Jeśli powiesz, żeby przestały rzucać cukierkami w kota, będą się bardziej starać, żeby uderzyć go w twarz.

Na szczęście, ten etap nie trwa wiecznie. Tylko rok. Kiedy kończą cztery lata, stają się łatwiejsze w obsłudze, można z nimi negocjować i zaczynają rozumieć ideę przekupstwa. Jest nadzieja! Jeśli żyjesz z trzylatkiem, weź głęboki oddech i uwierz, że na końcu tego tunelu jest światełko. To minie... za rok" – napisała Sarah.

Bunt trzylatka – też to znasz?

Trzylatki wszystko robią po swojemu i rodzice często mają wrażenie, że to one nimi rządzą. Jak to wygląda w waszych domach? Czujecie, że nie macie kontroli nad swoimi pociechami czy udaje wam się je ujarzmić? Piszcie w komentarzach!

Zobacz także: Bunt trzylatka – jak sobie z nim radzić?

Reklama

Źródło: Popsugar

Reklama
Reklama
Reklama