Ciężarna kilkanaście godzin umierała w męczarniach. Winna tragedii lekarka usłyszała wyrok
Lekarka została skazana na rok więzienia i nie będzie mogła wykonywać zawodu przez 8 lat. To kara za błąd, który według sądu doprowadził do śmierci 27-letniej kobiety w ciąży. Już niespełna rok przed tą tragedią sąd rozważał nałożenie na lekarkę zakazu wykonywania zawodu.
Boże Narodzenie 2014 rok. Ciężarna pani Natalia trafia do szpitala po tym, jak zemdlała. Mimo że skarży się na bóle brzucha, lekarka daje jej jedynie tabletkę przeciwbólową i podłącza kroplówkę. Dwanaście godzin później 27-letnia kobieta już nie żyje.
Ciężarna umierała w męczarniach, bo lekarka była zmęczona
Sekcja zwłok wykazała rozległy krwotok wewnętrzny. To dowód na to, że młoda kobieta w ciąży umierała w ogromnych męczarniach.
Wiele wskazywało na to, że gdyby ciężarnej wykonano badanie USG – do tej tragedii by nie doszło. Dlatego rodzina zmarłej zawiadomiła prokuraturę. Proces przeciwko lekarce Annie M. ruszył w 2017 roku. Nie przyznawała się do winy. Powiedziała jedynie, że tamtego grudniowego dnia była bardzo zmęczona, ponieważ pełniła dyżur trzecią dobę z kolei…
Pierwszy wyrok był surowszy
Śledztwo wykazało, że zlecenie USG jamy brzusznej i morfologii krwi wystarczyłoby do postawienia diagnozy i wdrożenia leczenia. Jesienią 2019 roku lekarka Anna M. została uznana za winną śmierci ciężarnej. I skazana przez Sąd Rejonowy w Ostrzeszowie na rok i 9 miesięcy więzienia, a także 10-letni zakaz wykonywania zawodu.
W dniu 5 kwietnia br. sąd drugiej instancji również uznał Annę M. winną. Skrócił jednak wyrok do 12 miesięcy więzienia, a zakaz wykonywania zawodu do 8 lat.
Jak podaje portal wlkp24.pl, Anna M. na swoim koncie miała już dwa wcześniejsze wyroki sądowe – w lutym 2013 roku, jako lekarka szpitala w Dzierżoniowie miała dwukrotnie dopuścić się błędów w sztuce lekarskiej. Sąd nie wziął wówczas pod uwagę wniosku prokuratury o zakaz wykonywania zawodu.
Źródło: Głos Wielkopolski, Wlkp24.pl
Piszemy też o: