Kobieta miała już trzy córki i bardzo zależało jej, by wreszcie urodzić chłopca. Znachor zapewnił ją, że wystarczy wbić sobie w czaszkę 5-centymetrowy gwóźdź i wyrecytować odpowiednie formułki zaklęć.

Reklama

Bo gwóźdź „pomógł” innej

Kobieta z gwoździem w głowie trafiła do szpitala w trzecim miesiącu ciąży. Tuż po tym, jak wypełniła zalecenie znachora. Jak poinformowali lekarze, najpierw gwóźdź próbowali wyjąć z jej czaszki członkowie rodziny. Kiedy straciła przytomność – najbliżsi uznali, że najlepiej będzie powierzyć ją opiece lekarzy.

Operacja w szpitalu przebiegła pomyślnie, ale szybko okazało się, że ciężarna nie była jedyną ofiarą znachora. Pacjentka powiedziała lekarzom, że rytuał zalecony jej przez znachora jest skuteczny. Miał pomóc innej kobiecie, której również zależało na tym, by urodzić chłopca. Mimo że badanie USG wykazało, że dziecko jest płci żeńskiej – wydała na świat syna.

Śledztwo trwa

O całej sprawie lekarze poinformowali policję. Kobieta tuż po operacji opuściła szpital, więc policjanci nie zdążyli jej przesłuchać. Analiza nagrań z kamer przemysłowych ma pomóc dotrzeć funkcjonariuszom do ciężarnej, której zeznania mogą okazać się kluczowe dla śledztwa.

Źródło: Dawn.com

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama