Reklama

Rodzice coraz częściej odmawiają szczepienia dzieci. Niektórzy nie szczepią w ogóle, inni zgadzają się tylko na niektóre szczepionki, a celowo unikają pozostałych, obowiązkowych szczepień. Od początku pandemii koronawirusa liczba rodziców, którzy zrezygnowali ze szczepień dzieci, znacząco wzrosła.

Reklama

Rodzice nie szczepią dzieci: nie tylko przez pandemię!

Coraz więcej dzieci nie otrzymuje obowiązkowych szczepionek: od 2010 roku liczba uchyleń od szczepień stopniowo rosła, ale w 2020 roku osiągnęła najwyższy poziom. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny za okres 1.01.2020-30.10.2020 ze szczepień obowiązkowych zrezygnowało ponad 50 tysięcy osób w całym kraju! To zatrważające, zwłaszcza że dzieci niezaszczepione na śmiertelne choroby nie dość, że same nie są chronione, to stanowią zagrożenie także dla innych. Już teraz wiadomo, że w Polsce straciliśmy populacyjną odporność na odrę.

Winę za tę sytuację ponoszą ruchy antyszczepionkowe, dezinformacja w sieci oraz fake newsy (np. że szczepionka MMR powoduje autyzm). Ale i pandemia koronawirusa nie ułatwia wykonywania wszystkich szczepień dzieci zgodnie z kalendarzem. Przychodnie przyjmują mniej pacjentów, rodzice narzekają na długi czas oczekiwania i ograniczoną liczbę miejsc. Niektórzy wolą po prostu unikać wizyt w placówkach medycznych. Właśnie z powodu pandemii Państwowa Inspekcja Sanitarna w 2020 roku ograniczyła liczbę upomnień, a wojewodowie rzadziej nakładali grzywny na rodziców nieszczepiących dzieci.

Tymczasem już w zeszłym roku, po zawieszeniu i ponownym wznowieniu szczepień, Ministerstwo Zdrowia podkreślało, że szczepienia dzieci do 2. roku życia należy traktować priorytetowo. Oczywiście przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa w przychodniach.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama