"Kiedy ludzie słyszą, że rodzisz (mówiąc ludzie, mam na myśli przyjaciół, rodzinę, sąsiadów, współpracowników itd.), wszyscy zaczynają myśleć tylko o tym, by poznać twojego nowiutkiego bobasa. Zapomnij o tym, jak jesteś zmęczona, zapomnij o dochodzeniu do siebie po porodzie: teraz wszystko będzie się kręcić wokół dziecka. Ty? Nikt o tobie nie myśli. Pewnie, może garstka osób zapyta, jak się czujesz, ale reszta będzie chciała wyłącznie twojego dziecka" – napisała w serwisie Popsugar Laura Lifshitz. Laura przyznaje, że to dość smutne, że kiedy na świecie pojawia się dziecko, nikt nie myśli o jego mamie. Nic dziwnego – taki maluszek daje wiele radości i wywołuje uśmiech na twarzach rodziny i znajomych. Laura ma jednak radę dla wszystkich młodych mam: nie zgadzajcie się odwiedziny w szpitalu, dopóki same nie nacieszycie się obecnością waszego dziecka.

Reklama

Pierwsze godziny po porodzie

Dlaczego nikt nie powinien odwiedzać młodej mamy przynajmniej przez pierwszą dobę po porodzie? Pierwsze godziny z noworodkiem są absolutnie wyjątkowe. "To było nasze pierwsze i jedyne dziecko. Do tych, którzy mają więcej niż jedno dziecko: zastanówcie się, jak różniły się pierwsze godziny po porodzie przy pierwszym a przy drugim dziecku. Przy pierwszym dziecku – dla niektórych jedynym – nigdy nie wrócisz do tych spokojnych chwil, kiedy jesteście tylko mamą, tatą i dzieckiem. Nawet gdybyś miała milion dzieci, nie chcesz cieszyć się tymi pierwszymi godzinami w nowej rodzinie? Pierwszym karmieniem. Pierwszym trzymaniem w ramionach twojego dziecka. Naprawdę potrzebujesz tych fanfarów i oklasków czy wystarczy ci intymność między tobą a istotą, którą wydałaś na świat?" – napisała Laura. "Ja chciałam intymności i powolnego wsiąkania w to, co się właśnie stało: w to, że zostałam mamą" – dodała.

Młode mamy nie powinny się zgadzać na wizyty znajomych i rodziny nie tylko ze względu na wyjątkowość i intymność tych pierwszych chwil z niemowlakiem. Po porodzie hormony szaleją, mama powinna mieć czas, żeby ochłonąć, odpocząć i dojść do siebie. Pierwsze godziny powinny upłynąć na przytulaniu, przystawianiu do piersi, uczeniu się dziecka i siebie, jako matki. "Nie miej wyrzutów sumienia, jeśli będziesz musiała powiedzieć Cześć, koleżanko, krwawię jak zarzynane prosię, mam problemy z karmieniem. Może wpadniesz za kilka dni?. Nikomu nie jesteś winna przeprosin za odkładanie tej pierwszej wizyty. Musisz skupić się wyłącznie na swojej rodzinie!" – napisała na koniec Laura. Zgadzacie się z nią?

Czytaj także: "Dlaczego nikt mi nie powiedział o dreszczach po porodzie?!"

Reklama

Źródło: popsugar.com

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama