Reklama

W ostatnich dniach internet obiegły nagrania z polsko-białoruskiej granicy, które zdaniem niektórych komentatorów mają zaognić spór polityczny w Polsce. Główną rolę odgrywają na nich dzieci. Kto wykorzystuje je do własnych celów?

Reklama

Dzieci na polskiej granicy to największe ofiary kryzysu

Przy granicy Polski z Białorusią gromadzą się migranci – według niektórych mediów w lasach mogą już przebywać tysiące ludzi. Wśród uchodźców widać coraz więcej kilkuletnich dzieci: zaniedbanych, brudnych, zapewne całkiem zdezorientowanych. Zdaniem niektórych polityków i publicystów zdjęcia dzieci mają wywołać w Polakach współczucie i doprowadzić do nasilenia konfliktów w społeczeństwie.

Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, uważa, że dzieci są cynicznie wykorzystywane przez samych migrantów oraz białoruskie służby specjalne. Maluchy wykrzykujące przeprosiny pod adresem Polski (rzekomo za agresję wobec Polaków) to w opinii rzecznika akcja propagandowa skierowana przeciwko naszemu krajowi.

„Dziś migranci koczujący przy granicy RP skupiają się na akcji propagandowej. Kluczową rolę pełnią dzieci. Gra emocjami prowadzona jest pod kontrolą białoruskich służb. (...) W jednej z zainscenizowanych scenek udział bierze chłopiec już wcześniej angażowany w działania propagandowe” – napisał Stanisław Żaryn na Twitterze.

Opublikowane przez niego filmiki to bardzo smutne nagrania: dzieci, które pewnie niewiele rozumieją z tego, co się dzieje (jedno ma nawet w ustach smoczek), krzyczą słowo „Sorry”. Wciska się im w dłonie transparenty i nagrywa.

Dziś migranci koczujący przy granicy RP skupiają się na akcji propagandowej. Kluczową rolę pełnią dzieci.

Gra emocjami prowadzona jest pod kontrolą białoruskich służb.

1/5 pic.twitter.com/qyCGuNj6kr
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 11, 2021

Działania poprzedziły staranne przygotowania, dzieci były cynicznie wykorzystywane do udziału w happeningu. 4/5 pic.twitter.com/dcdnXJXb0W
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 11, 2021

Nie chcemy osądzać, kto jest winny tej dramatycznej sytuacji. Ale na pewno faktem jest, że ktoś te dzieci wykorzystuje, ktoś inny na to pozwala, a jeszcze inny im nie pomaga.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama