Inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami pojechali do Woli Zabierzowskiej po tym, jak otrzymali telefon interwencyjny. Mieli udać się tam na ratunek zaniedbanym psom, ale to, co zastali, nie mieści się w głowie.

Reklama

Brudne dziecko zamknięte z psami

Do szokującej interwencji doszło 8 sierpnia. Policjanci mieli wesprzeć inspektorów KTOZ i także udali się na miejsce. Niespodziewanie wśród zapchlonych, wychudzonych psów znaleźli dziecko. Z powodu skrajnego zaniedbania chłopiec wyglądał na dużo młodszego, niż był w rzeczywistości.

„To był zamknięty pokój, drzwi otworzył nam chłopiec, zamknięty od środka w tym pokoju razem z psami. Była może godzina 11. On był w długiej pidżamie frotowej. Było bardzo gorąco na polu. Myślę, że mogło być koło 30 stopni, bo było naprawdę bardzo gorąco. On był w zamkniętym pomieszczeniu z zamkniętymi oknami. Miał tłuste włosy, dość mocno sklejone, brudne skarpetki. Był dość wychudzony. Wyglądał na dużo młodszego, niż jak się później okazało 15 lat” – opisali całe zajście pracownicy KTOZ.

Matka dziecka na interwencję reagowała śmiechem. Trudno było nawiązać z nią rzeczowy kontakt.

Podobno sytuacja chłopca znalezionego razem z psami jest znana pracownikom MGOPS-u w Niepołomicach. Dziecko miało już wcześniej nie chodzić do szkoły, a w ostatnich tygodniach interweniowano w tym samym domu. Ale wygląda na to, że pracownice MGOPS zlekceważyły całą sprawę. „Dopóki nie ma trupów w szafie i dzieci w beczkach, to nie są ciężkie interwencje” – miała powiedzieć jedna z nich inspektorom KTOZ.

Zobacz także

Co najdziwniejsze, zaniedbane psy zostały odebrane właścicielom, ale chłopiec pozostał w domu z matką.

„Sytuacja zastana na miejscu przez niepołomickich policjantów skutkowała powiadomieniem Prokuratury o ewentualnym zaistnieniu przestępstwa zaniedbania małoletniego chłopca, co przełożyło się na wszczęcie śledztwa w tej sprawie. Aktualnie będzie prowadzone postępowanie pod kątem zarówno znęcania się nad zwierzętami, jak i znęcania się nad osobą tego chłopca. Kto odpowie za te zaniedbania, będzie dopiero ustalane na podstawie prowadzonego śledztwa nadzorowanego przez wielicką Prokuraturę” – wyjaśnił rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wieliczce.

Źródło: glos24.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama