Hanna Zborowska-Neves ugryzła córkę. Powód był zaskakujący. A efekt?
Hanna Zborowska-Neves podzieliła się z internautami nietypową metodą wychowawczą: dopuściła się przemocy, by nauczyć dziecko, że... nie wolno jej stosować. Podobno podziałało.
Hanna Zborowska-Neves ma czasem kontrowersyjne sposoby na wychowanie córek. Jej metoda na oduczenie dzieci gryzienia szokuje, ale... okazała się skuteczna.
Hanna Zborowska-Neves ugryzła córkę. Osiągnęła cel?
Siostra Zofii Zborowskiej, na stałe mieszkająca w Brazylii, wytłumaczyła ostatnio fanom, jak poradziła sobie z poważnym problemem dotyczącym córek. Młodsza Mila miała zwyczaj gryzienia starszej Niny, co wyprowadzało ich mamę z równowagi. Jak opisała Hanna Zborowska-Neves, starsza dziewczynka miała siniaki na ciele i bardzo cierpiała. I tak przy każdej kłótni między siostrami!
W końcu zdesperowana kobieta zapowiedziała Mili, że jeśli jeszcze raz ugryzie Ninę, mama zrobi jej to samo. Jak można się domyślić, przy kolejnej okazji dziewczynka znów zraniła siostrę. Hanna Zborowska-Neves zrobiła więc to, co obiecała – ugryzła córeczkę w rękę!
„To ja wtedy podeszłam do niej i powiedziałam: Stara, było gadane, więc teraz daj mi swoją rękę, a ja cię ugryzę, żebyś poczuła, jak to jest. I to jest ten moment, kiedy rozjeżdżam się światopoglądowo z moją siostrą” – zaznaczyła Hanna Zborowska-Neves.
Choć malutka płakała, mama zapewniła, że ugryzienie nie było mocne:
„Ugryzłam moje młodsze dziecko, oczywiście nie ugryzłam jej tak, jak ona Ninę, ale na tyle mocno, że to poczuła. I oczywiście popłakała się, przepraszała, że już nigdy tego nie zrobi. A ja powiedziałam wtedy Ninie, że ugryzłam jej młodszą siostrę z powodu jej prowokacji, bo wcześniej milion razy prosiłam ją, żeby nie prowokowała Mili”.
Podobno problem gryzienia w rodzinie zniknął. Mamy jednak wątpliwości, czego tak naprawdę nauczyły się dzieci. Może, że wygrywa silniejszy?
Piszemy też o:
- Huśtawka przygniotła dziecko. 12-letnia dziewczynka trafiła do szpitala
- Babcia zmusiła 4-latkę do wypicia połowy butelki whiskey. Dziecko zmarło
- Mała Ania miała problemy z zajściem w ciążę. Lekarz NFZ kazał jej jeść jogurty i przyjść za rok. W prywatnej klinice okazało się, że nie ma czasu do stracenia