Reklama

W poniedziałkowy wieczór odbyło się spotkanie premiera z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych. Jak zapowiadał już wcześniej rzecznik rządu Piotr Müller, tematem spotkania miała być sytuacja związana ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem, a co za tym idzie – działaniami, jakie musi podjąć rząd.

Reklama

Pełen lockdown?

Pełen lockdown zapowiadany był już wcześniej, teraz rzecznik rządu zapytany, czy możliwe jest wprowadzenie teraz restrykcyjnych obostrzeń w takiej formie, odpowiedział, że „brane są pod uwagę różne warianty”.
„Wszystko zależy od liczby zachorowań i wydolności służby zdrowia. Najbliższe dni pokażą, jak wygląda sytuacja. Dlatego cały czas podkreślamy istotę przestrzegania aktualnych wymogów bezpieczeństwa. Od ich stosowania zależy wprowadzenie kolejnych decyzji” - dodał.

Spotkanie z ekspertami

Na Twitterze rzecznik rządu napisał, że w trakcie spotkania „przedstawiono dalsze etapy działań w obszarze służby zdrowia w walce z epidemią”. W spotkaniu uczestniczyli eksperci, którzy zostali wskazani przez PSL, posłowie Konfederacji i PiS. Koalicja Obywatelska i Lewica odmówiły udziały w spotkaniu.

Najbardziej prawdopodobny pełen lockdown

W spotkaniu udział brał też Jakub Kulesza z koła Konfederacji, który poinformował, iż Mateusz Morawiecki zapowiedział ogłoszenie kolejnych obostrzeń w środę (04.11). Dodał również, że najbardziej prawdopodobny jest pełen lockdown.

„Premier powiedział, że przygotowani są na różne warianty od pełnego lockdownu - najbardziej prawdopodobnego, który będzie pełniejszy niż ten, który miał miejsce wiosną - do mniej pełnej, pośredniej wersji lockdownu, który - jak to określił premier - jest mało prawdopodobny” - powiedział polityk Konfederacji.

Całkowicie zmarnowany czas...

Jakie według Kuleszy są efekty spotkania? Polityk odpowiedział bardzo dobitnie: „są takie, jak na wszystkich poprzednich spotkaniach, czyli całkowicie zmarnowany czas”.

Kulesza na spotkaniu zapytał również, czy rząd zapoznał się już z deklaracją z Great Barrington. Jest to propozycja trzech epidemiologów (z uniwersytetów Harvarda, Oksfordzkiego i Stanford University Medical School), zakładająca inną strategię walki z koronawirusem. Chodzi przede wszystkim o chronienie przed nim osób starszych i najbardziej zagrożonych, aż do uzyskania odporności stadnej.

„Zapytałem też o przykłady innych krajów i na to wszystko nie dostałem żadnej konkretnej odpowiedzi. Minister Jarosław Pinkas powiedział, że 'trzeba walczyć do końca' natomiast w żaden sposób nie odniósł się do deklaracji z Great Barrington. Prof. Andrzej Horban, odnosząc się do postulatów tej deklaracji mówił, że takie decyzje to duża odpowiedzialność, że wiąże się to ze śmiercią ludzi, natomiast nijak nie odniósł się do tego, że w liczbie zgonów zrównaliśmy się już z tak krytykowaną przez nich Szwecją, a w tym tempie to za mniej niż dwa miesiące przegonimy ją w liczbie zgonów na 100 tysięcy mieszkańców” - dodał.

Źródło: wydarzenia.interia.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama