Reklama

Chodzi o tak zwany Kindergeld, czyli zasiłek na dzieci przyznawany imigrantom w Niemczech. To ważna wiadomość dla polskich rodzin przebywających w tym kraju, gdyż to właśnie nasi rodacy stanowią największą grupę cudzoziemców pochodzących z krajów Unii Europejskiej. Szacuje się, że zza Łabą mieszka 783 tysięcy Polaków. Kontrole w pierwszej kolejności obejmą rodziny imigrantów, w których rodzice pracują w Niemczech, a dzieci przebywają w kraju ojczystym.

Reklama

Plaga oszustw i wyłudzeń Kindergeld

Rodziny polskich imigrantów mieszkających w Niemczech mogą liczyć na pomoc państwa niemieckiego w wychowywaniu dzieci. Kindergeld jest świadczeniem wypłacanym co miesiąc na każde dziecko. W 2018 roku wynosiło ono 194 euro na pierwsze i drugie dziecko, 200 euro na trzecie dziecko oraz 225 euro na każde kolejne dziecko.

Ale w ostatnim czasie gwałtownie wzrosła liczba osób pobierających taki zasiłek. W czerwcu tego roku Kindergeld przyznano ponad 268 tys. dzieciom, co było wzrostem o 10,4 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Wyłudzenia na setki milionów euro

Jak się okazuje, nie ma to związku ze wzrostem liczby imigrantów w Niemczech, ale ze wzrostem grup przestępczych wyspecjalizowanych w wyłudzaniu świadczeń socjalnych. Gangami kierują najczęściej obywatele Europy Południowo-Wschodniej. Kasy rodzinne wypłacające zasiłki rodzinne szacują, że przekręty związane z fałszowaniem wniosków wynoszą setki milionów euro.

Niemieckie media opisały, że oszuści sprowadzają do Niemiec rodziny celem sfałszowania papierów uprawniających do otrzymywania Kindergeld. W ten sposób w kasach rodzinnych zostają złożone sfałszowane akta urodzenia, zaświadczenia szkolne dzieci oraz podrobione dokumenty na temat zatrudnienia rodziców.

"Werbują rodziny w krajach pochodzenia i obiecują im lepsze życie przy wsparciu niemieckiego państwa. Następnie organizują transport do Niemiec i lokują rodziny w nadających się niemal do rozbiórki domach, nieraz po kilkanaście osób w mieszkaniu. Na ich nazwiska otwierają konta, a karty bankomatowe przywłaszczają sobie. Zostawiają za to sfałszowane papiery: umowy o pracę, umowy wynajmu, akty urodzenia dzieci, zaświadczenia szkolne" – podał serwis informacyjny Deutsche Welle.

Zmieniono przepisy, aby łatwiej namierzyć oszustów

Wykrycie tego typu oszustw było do tej pory w Niemczech trudne ze względu na bardzo rygorystyczne przepisy o ochronie danych osobowych, uniemożliwiające poszczególnym urzędom, szkołom, a nawet policji wymienianie się informacjami. Teraz ma się to zmienić - przepisy zostaną zmienione, ruszyły także wzmożone kontrole osób pobierających zasiłki rodzinne.

Narzędzia dla rodziców mamotoja.pl

wyprawka dla dziecka i mamy Czytaj więcej

Kasy wypłacające zasiłki rodzinne otrzymają specjalne programy komputerowe, przybędzie także urzędników weryfikujących wnioski o świadczenie.W pierwszej kolejności kontrole dotkną rodziny, które wnioskowały o Kondergeld na dzieci przebywające za granicą.

Przypomnijmy, że także w Polsce trwa kontrola wniosków o przyznawanie pieniędzy w ramach programu 500 plus. Szacuje się, że rząd odzyska do około 2 mld złotych. Jednym z powodów dla których świadczenie jest cofane rodzinom, jest fakt, że np. jeden z rodziców wyjechał zza granicę, a mimo to rodzina pobiera świadczenia socjalne w dwóch krajach.

Czy uważacie, że kontrole świadczeń socjalnych to słuszne posunięcie? Czy w swoim środowisku zauważacie nadużycia przy ich wypłatach? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach.

Źródło: polskiobserwator.de

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama