Reklama

3-latek chciał jedynie wziąć napój, który został w samochodzie. Ponieważ nie mógł go dosięgnąć, musiał zaplanować jak dostać się do środka. Pod otwarte okno w aucie podstawił zabawkę, na którą się wspiął. Nie udało mu się, zabawka usunęła się spod stóp, a chłopiec zawisł na oknie. Udusił się.

Reklama

Do tego tragicznego zdarzenia doszło w Dobreniczkach, w województwie łódzkim.

Zobacz także: Dębno w Wielkopolsce: 10-latek zginął podczas zabawy

Gdzie byli rodzice?

Sprawę w tej chwili bada Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim. Wiadomo, że rodzice udzielali dziecku pomocy jako pierwsi. Było jednak zbyt późno. Akcja ratunkowa prowadzona przez ratowników medycznych również nie przyniosła rezultatów. Chłopiec za długo pozostawał na podwórku bez opieki, mimo że był to maluszek, który wymaga ciągłego nadzoru. Dzieci mają tak bogatą wyobraźnię, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć co przyjdzie im do głowy. Najczęściej są to pomysły, których nigdy nie podjęlibyśmy się zrealizować. Tym bardziej pozostawienie tak małego dziecka bez opieki na dłuższy czas powinno być wręcz zabronione.

Zagrożenia na podwórku

Zwykła huśtawka, lina zamocowana na drzewa, czy pozostawione przez rodziców narzędzia mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Wydaje nam się, że dziecko przecież nic sobie nie zrobi. Poczucie takiego bezpieczeństwa jest błędne. Wielokrotnie opisywaliśmy przypadki, kiedy to dzieci giną na podwórku, będąc pod opieką rodziców. Ostrożności nigdy nie za wiele, szczególnie w przypadku takich maluchów!

Reklama

Źródło: tvp.info.pl

Reklama
Reklama
Reklama