Reklama

Maffashion jest szczęśliwą mamą zdrowego chłopca, ale długo nie była pewna, czy uda się jej donosić ciążę. Co gorsza, media były przyczyną jej łez i ogromnego stresu. Proponowano jej nawet pieniądze za... poronienie.

Reklama

Maffashion: chcieli mi zapłacić za poronienie

Ciąża Maffashion zbiegła się z początkiem pandemii. Celebrytka żyła w niepewności, bała się o dostęp do badań i opieki medycznej, tym bardziej, że chorowała na niedoczynność tarczycy. To dlatego Kuczyńska nie chciała informować mediów o swoim odmiennym stanie i narażać się na dodatkowy stres. Aż w końcu paparazzi przyłapali ją pod kliniką zajmującą się trudnymi ciążami.

„Zanim zdążyłam poinformować drugą grupę bliskich, media napisały, że najprawdopodobniej w tej ciąży jestem. Złapali mnie pod kliniką z trudnymi ciążami, zadzwonili do Sebastiana, chcąc dopytać, czy potwierdzamy, że spodziewamy się dziecka i jednocześnie informując, że news ze zdjęciami spod kliniki na pewno zostanie opublikowany” – powiedziała w wywiadzie dla portalu babybyann.com.

Maffashion bardzo to przeżywała, była gotowa nawet zapłacić dziennikarzom za niepublikowanie zdjęć i informacji o jej ciąży. W odpowiedzi usłyszała, że... zapłacą jej w razie poronienia.

„Zasugerowano mi, że gdybym poroniła, to dostanę pieniądze. Tak to było...”

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama