Maja Hyży wyznała, że milczała dla DOBRA DZIECI: „8 lat siedziałam cicho”
Maja Hyży kontynuuje publiczne opowiadanie o relacjach z byłym mężem. Wokalistka przyznała, że doszła już do granicy wytrzymałości. W swoim wpisie wyjawiła, że wcześniej siedziała cicho dla dobra dzieci, jednak teraz zamierza to zmienić.
Maja Hyży kilka dni temu zdobyła się na publiczne wyznanie, że od lat jest nękana i prześladowana. W opublikowanym przez wokalistkę wpisie nie padło imię i nazwisko jej byłego męża, jednak większość osób nie miała wątpliwości, że chodzi właśnie o Grzegorza Hyżego. To założenie było słuszne, ponieważ wokalista odpowiedział na zarzuty. Mężczyzna zapewnił, że troszczy się o swoich synów, otacza ich opieką, a także łoży na ich utrzymanie.
Maja Hyży: „Milczałam dla dobra dzieci”
Teraz Maja Hyży opublikowała serię filmików na InstaStories, w których opowiedziała o swoim samopoczuciu, a także wyraźnie zaznaczyła, że nie będzie dłużej pokornie milczeć.
„Około 8 lat trwało to, jak siedziałam cicho, nic się nie odzywałam i brałam to na barki. Liczyłam, że kiedyś to się skończy. Milczałam dla dobra dzieci. Ale ile można? Już się wylało, rozlało i już chyba ten margines i granica wytrzymałości pękła” – powiedziała wokalistka.
W jednej z wypowiedzi kobieta zwróciła się także do swoich fanów: „Ten problem jest cały czas i ja musiałam nauczyć się żyć z nim od kilku dobrych, dobrych lat, no ale już się wylało i ja już nie chcę być cicho, ja nie chcę milczeć, a tym bardziej teraz, kiedy wiem, że Wy też mnie potrzebujecie i okazuje się, że potrzebujemy siebie wzajemnie”.
Zobacz także: