Mimo wojny postanowili się pobrać. Jak czytamy w poście opublikowanym na Facebooku, kiedy w urzędzie zaczęła się ceremonia – młoda para i jej najbliżsi usłyszeli huk spadających bomb. Wszyscy musieli zejść do schronu. Tam też wzięli ślub.

Reklama

W schronie zostali mężem i żoną

„Jesteśmy niepokonani! W schronie bombowym w Awanhardzie w obwodzie odeskim rodzą się nowe rodziny! Dziś o 10.15 urzędniczka Olena Shramko zarejestrowała małżeństwo Władysława i Natalii!” – czytamy we wpisie Darii Isajewej z rady miejscowości.

Skromny bukiecik panny młodej i wielkie emocje

Młoda para, choć nie miała na sobie typowych ślubnych strojów, w tym szczególnym dniu prezentowała się przepięknie. Natalia miała nawet bukiecik jasnoróżowych róż. Nie zabrakło też szampana, którym wzniesiono symboliczny toast za szczęście nowożeńców. Zresztą zobaczcie sami.


Źródło: FB Daria Isajewa

Piszemy też o:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama