Dziennikarka była jedną z gwiazd obecnych na Gali Polskiej Transplantacji "Drugie życie". Przyszła mama zaprezentowała się klasycznie, w czerni. Miała obcisły trykot, na to nałożoną oversizową marynarkę i modne w tym sezonie sportowe spodnie z lampasem i ściągaczami na dole nogawek. Całość uzupełniła klasyczną kopertówką i czarnymi szpilkami. Chociaż według doniesień niektórych mediów, dziennikarka może być już nawet w piątym miesiącu ciąży, brzuszek na razie jest lekko widoczny.

Reklama

Nigdy nie jest za późno

Odeta Moro może być świetnym dowodem na to, że nigdy nie jest za późno, aby zacząć wszystko od nowa. Przez całe lata znana była przede wszystkim jako żona popularnego dziennikarza Michała Figurskiego. Żyła w jego cieniu, chociaż była aktywna zawodowo. Jak sama z ironią przyznała, była "kelnerką na bankiecie jego życia". Po rozwodzie w 2014 roku Moro odżyła, wzięła udział w drugiej edycji programu "Agent – Gwiazdy " w TVN i na nowo dała o sobie przypomnieć.

Ale to nowy związek stał się punktem przełomowym w jej życiu. Od dwóch lat jej partnerem jest Konrad Komarnicki. "Wyjechałam z koleżankami na weekend i okazało się, że w okolicy czają się mężczyźni. A przynajmniej jeden! To prawdziwa miłość i duże zaskoczenie. Takie rzeczy się zdarzają, kiedy człowiek zupełnie się tego nie spodziewa" – powiedziała w jednym z wywiadów.

Pod koniec marca do wiadomości publicznej przedostała się informacja, że para spodziewa się dziecka. Słowo przedostała, jest tutaj na wyrost, ponieważ Moro sama to zrobiła, publikując na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z testem ciążowym. Będzie to drugie dziecko dziennikarki, ze związku z Figurskim ma córkę Sonię, która ma już 15 lat i idzie śladami zawodowymi rodziców, występując w telewizyjnym kanale dziecięcym."Zaczynam drugie okrążenie i jestem szczęśliwa, że znowu zostanę mamą" – powiedziała w rozmowie z "Fleszem" dziennikarka.

Odeta Moro skończy w tym roku 40 lat i na pewno jej ciąża wymaga specjalnej troski. "Zdecydowałam się na bardzo szczegółowe badania i wszystko na szczęście wyszło okej" – powiedziała w wywiadzie dla "Faktu". Dziennikarka od 15 lat stoi na czele Fundacji Szczęśliwe Macierzyństwo, która pomaga i wspiera ciężarne kobiety, m.in. poprzez bezpłatne konsultacje lekarskie i badania. "Zdarza się, że pojawiają się u nas kobiety, które – przez brak odpowiednich badań – nie zdawały sobie sprawy, że noszą ciężko chore lub martwe dziecko" - powiedziała w rozmowie z "naTemat".

Zobacz także

Moro walczy o badania dla kobiet

Dziennikarka podkreśla ogromne znaczenie badań wykonywanych podczas ciąży. Postuluje, aby państwo refundowało, choćby częściowo, te badania, które są całkowicie bezpieczne i niezwykle pomocne w diagnostyce. Wiemy, że dziennikarka czuje się dobrze, a dzidziuś jest zdrowy. Przyszła mama narzeka tylko na typowe dolegliwości, mianowicie jest bardzo senna. "Musiałam trochę zwolnić tempo, bo dokucza mi okropna senność i spędzam mnóstwo czasu pod kocem. Jestem teraz strasznym śpiochem" – zdradziła.

Zapraszamy do wypełnienia ankiety dla czytelniczek mamotoja.pl! Kliknij w grafikę:

mamotoja.pl

Jak mówi, teraz pozostaje jej przygotować się do porodu i wybrać imię dzidziusia, ale tym zajmie się córka Sonia. "To do niej będzie należała ostateczna decyzja. Ja bym tylko chciała, by imię było krótkie, stworzyłam nawet listę swoich propozycji" – dodaje dziennikarka.

Jak myślicie, będziecie to chłopiec czy dziewczynka? Co sądzicie o ciążach w okolicach 40-tki, które są coraz częstsze, także w polskim show-biznesie. Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach!

Źródło: plejada, fakt, naTemat

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama