Odkrył, że to nie jego dziecko i… porzucił pięciolatka w przedszkolu
Ojciec porzucił syna po tym jak odkrył, że pięciolatek nie jest jego biologicznym dzieckiem. Chłopiec musiał zostać w przedszkolu, bo nikt z rodziny nie chciał go przygarnąć… Musiała interweniować policja.
Ojciec codziennie przyprowadzał i odbierał z przedszkola 5-letniego chłopca. Pewnego dnia, mężczyzna poinformował pracowników placówki, że nie odbierze dziecka, ponieważ, jak się okazało, nie jest on jego biologicznym ojcem. Po południu dziecko zostało odprowadzone do domu przez jednego z pracowników przedszkola. Jednak nikogo tam nie zastali. Chłopiec wraz z zastępczym opiekunem udali się do dziadka i wujka, ale ci odmówili przyjęcia chłopca. Sprawa została zgłoszona na policję. Co się stało z matką dziecka?
„Chłopiec jest teraz problemem przedszkola”
„Chłopiec jest teraz problemem przedszkola”, tak miał stwierdzić ojciec pięciolatka, po tym jak zostawił chłopca w placówce. Mimo ogólnospołecznego oburzenia mężczyzna nie poniesie żadnych konsekwencji prawnych, ponieważ nie jest biologicznym ojcem dziecka. Na szczęście, po tygodniu po chłopca zgłosiła się matka.
Jak informuje „South China Morning Post”, do zdarzenia doszło w prowincji Guangxi w południowej części Chin. I niestety, nie jest to odosobniony przypadek. Oficjalne dane z 2020 roku wskazują, że w Chinach było w tym czasie 193 tys. sierot. Jedyna pozytywna informacja jest taka, że to 17 proc. mniej niż rok wcześniej. Oby ten trend malejący się utrzymał.
Źródło: TVN24
Piszemy też o: