Olga Frycz z pewnością nie sądziła, że zwykła przejażdżka samochodem wywoła taką burzę w sieci. Aktorka chciała tylko zrobić szybkie zakupy, ale jeden błąd mógł kosztować jej córkę zdrowie, a nawet życie!

Reklama

Olga Frycz naraziła zdrowie córki?

Olga Frycz pojechała z córką na zakupy i zaparkowała na ulicy Mokotowskiej w Warszawie. Pech chciał, że w pobliżu byli fotoreporterzy gazety „Super Express”, którzy z ukrycia robili jej zdjęcia. Z oburzeniem spostrzegli, że aktorka wyszła z samochodu i poszła do sklepu, a w aucie zostawiła 2,5-letnie dziecko! Dziewczynka nie spała i wyglądała przez okno, czekając na mamę. Takie postępowanie mogło się bardzo źle skończyć!

Zostawienie dziecka samego w samochodzie jest niebezpieczne nie tylko w czasie upału. Maluch może odpiąć pasy fotelika, przejść na przednie siedzenie i zwolnić hamulec ręczny. Może dojść do stłuczki, gdy w zaparkowane auto uderzy inny pojazd. Dziecko może się zakrztusić albo zostać porwane – tragicznych scenariuszy jest mnóstwo! Maluszek może też zwyczajnie bać się i płakać.

Tymczasem Olga Frycz w mediach społecznościowych prezentuje się jako troskliwa, opiekuńcza i bardzo zaangażowana mama. Czy ten obraz nie kłóci się z tak nieodpowiedzialnym zachowaniem? A może jednak każdy rodzic ma prawo do popełniania błędów?

Zobacz też:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama