Reklama

We wrześniu po kilkumiesięcznej przerwie rząd ponownie otworzył szkoły. Budziło to wiele obaw, zarówno wśród rodziców, jak i nauczycieli. Po jakimś czasie liczba zakażeń bardzo wzrosła – specjaliści byli zdania, że to właśnie dzieci roznoszą koronawirusa. Teraz pojawiają się smutne informacje o tym, że są ofiary koronawirusa wśród nauczycieli.

Reklama

Śmierć nauczyciela z Zawiercia

W związku z zakażeniem koronawirusem zmarł nauczyciel języka polskiego z Zawiercia. Miał zaledwie 30 lat. O jego śmierci poinformowały władze szkoły, w której mężczyzna pracował:
„Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci naszego kolegi, nauczyciela SP5 Kamila Pietrzyka. Składamy wyrazy głębokiego współczucia oraz szczere słowa wsparcia i otuchy dla Rodziny, bliskich i przyjaciół Kamila. Dyrekcja, grono pedagogiczne, wszyscy pracownicy i uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 im. Adama Mickiewicza w Zawierciu”.

Jak donosi „Super Express”, nauczyciel był zarażony koronawirusem. Jego stan pogorszył się kilka dni temu. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Tychach i podpięty do respiratora, był w ciężkim stanie.

Osiek nad Wisłą: zmarła nauczycielka

Nie żyje także nauczycielka, która pracowała w jednej ze szkół podstawowych w Osieku nad Wisłą. Wójt gminy Oborowo poinformował o śmierci kobiety oraz wieloletniego sołtysa Łążyna ll:
„Dziś, po zmaganiach z Covid-19, odeszli od nas Beata Ćwik-Rumińska, pedagog ze Szkoły Podstawowej w Osieku nad Wisłą oraz Zenon Zieliński, mieszkaniec Łążyna II, wieloletni sołtys tej miejscowości. W takich chwilach trudno dobrać słowa. Znaliśmy Was, byliście naszymi przyjaciółmi. Cierpimy zawsze, gdy umiera ktoś bliski (...)” - napisał Andrzej Wieczyński.

Wójt Obrowa Andrzej Wieczyński i sekretarz gminy Mirosława Kłosińska w związku ze śmiercią nauczycielki i byłego sołtysa zaapelowali do innych mieszkańców, by nie lekceważyli zagrożenia: „Śmierć Beaty i Zenona pokazuje, że koronawirus zabija. Niech ich walka z chorobą przypomina nam, że musimy dbać o siebie, że nie wolno lekceważyć zagrożenia. Prosimy, dbajcie o siebie!”.

Śmierć nauczycieli z Warszawy i Strzelina

Kolejne ofiary COVID-19 to nauczyciele z Warszawy i Strzelina. W środę informację o śmierci nauczyciela z Warszawy podała Gazeta Wyborcza, jednak na prośbę rodziny jego imię, nazwisko, a także nazwa szkoły, w której pracował nie zostały ujawnione. Wiadomo tylko, że był to mężczyzna w wieku 55 lat, cierpiący na choroby współistniejące.
W czwartek o śmierci następnego z nauczycieli poinformowała Wirtualna Polska. Nauczyciel przez 34 lata pracował w Technikum Samochodowym w Strzelinie. Prawdopodobnie on również cierpiał na choroby współistniejące.

Nauczyciele obawiają się o swoje życie i zdrowie

W związku ze śmiercią nauczycieli głos zabrał prezes Związku Nauczycieli Polskich Sławomir Broniarz: „Obawiamy się, że te osobiste tragedie mogą mieć daleko idące konsekwencje nie tylko w tych gminach i szkołach. Wielu nauczycieli od tygodni zgłasza nam obawy o swoje zdrowie i życie”.

Źródło: Super Express, wiadomosci.radiozet.pl, rp.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama