Reklama

Zrozpaczona matka krzyczała, trzymając na rękach dziecko. Okazało się, że jej 4-letnia córka zakrztusiła się cukierkiem. Kiedy policjant do nich dobiegł, dziecko było już sine…

Reklama

O krok o tragedii

Dziewczynka miała poważne problemy z oddychaniem. Jej drogi oddechowe były całkowicie niedrożne – nie mogła złapać tchu, jej skóra przybrała siny odcień. 4-latka była o krok od utraty przytomności, co mogło skończyć się nawet zatrzymaniem krążenia.

Policjant uratował dziecko

Na szczęście policjant ani na sekundę nie stracił zimnej krwi. Błyskawicznie rozpoczął akcję ratunkową i udrożnił drogi oddechowe dziecka. Dziewczynka po chwili uspokajała się już w ramionach mamy.

St. asp. Jacek Zbrzyzny wciąż czuł się odpowiedzialny za dziecko. Podczas rozmowy z mamą Gabrysi zasugerował, by na wszelki wypadek dziewczynkę obejrzał lekarz. Na drugi dzień zadzwonił, by zapytać o samopoczucie małej. Było to przejawem autentycznej troski o dziecko.

Gratulujemy postawy! Ta historia to kolejny dowód na to, że na polskich funkcjonariuszy naprawdę można liczyć.

Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Nidzicy

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama