Wracają porody rodzinne! Tata może „przytulić noworodka i szybko wyjść”
Nie wszystkie szpitale zakazują porodów rodzinnych. Na obecność partnera przy porodzie ponownie pozwala największa polska porodówka w Poznaniu. Na niektórych oddziałach osobom towarzyszącym obowiązkowo wykonuje się testy na Covid-19, w innych placówkach wystarczy tylko założyć maseczkę.
Poród rodzinny to dla wielu ciężarnych w okresie pandemii tylko marzenie. Polskie szpitale ustalają własne zasady i w ciągu ostatnich kilku miesięcy kilkukrotnie wstrzymywały i ponownie odmrażały porody rodzinne. Rodzić z partnerem można znów m.in. we wszystkich placówkach położniczych w Poznaniu, w tym także w uniwersyteckim szpitalu ginekologiczno-położniczym przy ul. Polnej.
Porody rodzinne w czasie pandemii: obowiązkowe testy i maseczki
Porody rodzinne zostały wstrzymane na początku pandemii, w marcu 2020 roku, a potem drugi raz jesienią, gdy nastąpił gwałtowny wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Polsce. Teraz niektóre placówki ginekologiczno-położnicze przywracają możliwość rodzenia z partnerem. Ale każda na własnych warunkach! W niektórych szpitalach wykonuje się obowiązkowe testy na Covid-19, zarówno ciężarnym, jak i osobom towarzyszącym, w innych zaś wymaga się jedynie noszenia maseczek.
Porody rodzinne odmroziła m.in. największa porodówka w Polsce − uniwersytecki szpital ginekologiczno-położniczy na ul. Polnej w Poznaniu. Aby rodzić tam z partnerem, trzeba wypełnić ankietę i potwierdzić, że nie przebywa się na kwarantannie ani w izolacji. Potem jeszcze personel przeprowadza u ojca test na Covid-19 i dopiero po uzyskaniu negatywnego wyniku partner może wziąć udział w porodzie.
Ale nie wszędzie obowiązują tak surowe procedury. W samym Poznaniu zasad zezwalania na porody rodzinne jest tyle, ile placówek położniczych. W szpitalu przy Mickiewicza bezpłatne testy na koronawirusa przechodzą tylko ciężarne. Z kolei szpital wojewódzki przy Lutyckiej nie wykonuje testów ani nie żąda od osób towarzyszących rodzącym okazania negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Wystarczy założyć maskę i fartuch ochronny.
„Po porodzie osoba towarzysząca może przytulić noworodka, ale potem niezwłocznie powinna opuścić oddział” − powiedział Lesław Ciesiółka, rzecznik szpitala przy Lutyckiej w rozmowie z „Gazetą Wyborczą".
źródło: poznan.wyborcza.pl
Zobacz też:
- Dzieci w szpitalu przez miesiące rozdzielone od matek! Protesty rodziców przynoszą efekty
- Kasia Glinka o wstrzymaniu porodów rodzinnych: to krzywdzące i niezgodne ze stanowiskiem WHO
- Koronawirus: co się stanie z dzieckiem, którego oboje rodziców zachoruje na COVID-19?