Promieniotwórczy jod-131 wykryto w kilku krajach Europy - poinformował o tym Francuski Instytut Ochrony Radiologicznej i Bezpieczeństwa Atomowego. Jod-131 wykryto między innymi w Hiszpanii, Francji, Niemczech, Skandynawii. Najwyższe stężenia w styczniu 2017 r. były notowane w Polsce.

Reklama

Skąd promieniotwórczy jod

Skąd się wziął promieniotwórczy jod-131 nad Europą – tego nie wiadomo. Nie ma jednak mowy o powtórce z Czarnobyla – uspokajają eksperci. Nie doszło do żadnej katastrofy w elektrowni atomowej, gdyż stwierdzone stężenia promieniotwórczego jodu są na to zbyt niskie.
Ponieważ jednak najwyższe stężenia promieniotwórczego jodu odnotowano w Polsce, to prawdopodobnie źródło promieniowania znajduje się w którymś z krajów Europy Wschodniej.

Czy jod 131 jest niebezpieczny

Jod-131 to jeden z promieniotwórczych izotopów jodu. Jego duże ilości znalazły się w powietrzu po katastrofie w Czarnobylu. Może powodować raka tarczycy.
Jednak eksperci z Narodowego Instytutu Badań Jądrowych w Otwocku podkreślają, że obecnie notowane stężenia radioaktywnego jodu są bardzo niskie, wręcz śladowe, i nie stanowią żadnego zagrożenia dla zdrowia. Także dla zdrowia dzieci.

Czy podawać dzieciom płyn Lugola

Płyn Lugola to wodny roztwór czystego jodu w jodku potasu. Podawano go po katastrofie w Czarnobylu profilaktycznie. Celem było to, żeby organizm był tak mocno nasycony jodem (obojętnym dla zdrowia), żeby nie wchłaniał promieniotwórczego jodu, który znalazł się w atmosferze.
Jednak przyjmowanie jodu w dużych ilościach (nawet obojętnego jak w płynie Lugola) nie jest obojętne dla zdrowia. Po latach osoby, które zadecydowały o podawaniu po katastrofie w Czarnobylu płynu Lugola uznały, że było to niepotrzebne. Tym bardziej teraz, gdy stężenie jodu-131 jest znacznie niższe, nie tylko nie trzeba, ale nawet nie wolno podawać dzieciom płynu Lugola.

Reklama

Czytaj też: Płyn Lugola szkodzi

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama