Reklama

Jak już pisaliśmy, wszystkie dzieci urodzone po 1 stycznia 2017 r. będą bezpłatnie i obowiązkowo szczepione szczepionką przeciw pneumokokom. Skoro szczepienie będzie obowiązkowe, tym bardziej można zrozumieć rodziców, którzy boją się, czy szczepionka jest na 100 proc. bezpieczna.
Czytaj też: To już pewne... szczepionki bezpłatne od 2017 r.

Reklama

Przetarg na szczepionki, czyli... klęska żywiołowa

Decyzja o wprowadzeniu szczepionki do obowiązkowego kalendarza zapadła w ostatniej chwili: minister zadecydował o tym pod koniec października 2016 r. Niemal natychmiast ogłoszono przetarg na szczepionki.
Przetarg przeprowadzono w trybie nadzwyczajnym, ponieważ szczepionki musiały zostać zakupione do końca 2016 r. Jednym z warunków stawianym firmom było to, że producent dostarczy wszystkie szczepionki na 2017 rok do 20 grudnia 2016 roku. To 1,2 mln szczepionek!
Jest 2 producentów szczepionek przeciw pneumokokom: GSK i Pfizer. GSK, stwierdzając, że nie będzie w stanie dostarczyć wymaganej ilości preparatów do 20 grudnia 2016 r. pochodzących z fabryk europejskich, zadał pytanie, czy - skoro przetarg odbywa się w trybie pilnym - można skorzystać prawa stosowanego w przypadku "klęski żywiołowej bądź innego zagrożenia życia lub zdrowia" i czy może dostarczyć szczepionki bez polskich opakowań i niedopuszczone do obrotu w UE.
Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało, że tak.
Druga z firm zadała pytanie, czy taka zgoda rzeczywiście powinna być, skoro klęska żywiołowa to według prawa "katastrofa naturalna bądź awaria techniczna o wielkich rozmiarach", a w tej chwili w Polsce jej nie ma. Ministerstwo stwierdziło, że zdania nie zmieni.

A czym różnią się te szczepionki

Na rynku są 2 preparaty przeciw pneumokokom, które można podać najmłodszym dzieciom. Szczepionka produkowana przez GSK jest skierowana przeciw 10 serotypom pneumokoków, szczepionka produkowana przez firmę Pfizer – przeciw 13 serotypom.
Zobacz, czym 2 szczepionki przeciw pneumokokom różnią się od siebie

Co decydowało o wyniku przetargu

W rezultacie do przetargu stanęły obydwie firmy. Zapewniły, że dostarczą do 16 grudnia 2016 r. 1,2 mln dawki szczepionek.
Oferta znacznie różniła się ceną. GSK (producent szczepionki 10-walentnej) zaproponował cenę o o ok. 40 proc. niższą niż Pfizer, producent szczepionki 13-walentej.
Ministerstwo Zdrowia stwierdziło, że obydwie szczepionki mają "zbliżoną jakość i jednakowy profil bezpieczeństwa".
O wyniku przetargu decydowało:

  • w 60% – cena,
  • w 40% – jakość

Kto wygrał przetarg i dlaczego

Przetarg wygrała szczepionka 10-walentna firmy GSK.
Uzyskała 85,32 punktów na 100 możliwych, w tym:

  • za jakość: 25,32 (na 40 możliwych),
  • za cenę: 60 pkt (maksimum)

Konkurencyjna oferta firmy Pfizer szczepionki 13-walentnej otrzymała 82,48 punkty:

  • za jakość: 40 (maksimum),
  • za cenę: 42,48 punkty (na 60).

Odrzucona oferta była o ok. 40 proc. droższa. Za szczepionki Ministerstwo Zdrowia zapłaci niecałe 104 miliony złotych. To mniej niż szacowano.
Jak widać, o wyniku zadecydowała przede wszystkim cena.

Czy wybrana szczepionka jest bezpieczna?

Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że "wybrana szczepionka jest w pełni bezpieczna, skuteczna i będzie dobrze chroniła zdrowie dzieci podlegających obowiązkowym szczepieniom."
A producent jest zobowiązany do uzupełnienia każdego opakowania o ulotkę przetłumaczoną na język polski.

Reklama

Czytaj też: Co na to Ministerstwo Zdrowia i GIS: czy szczepionki będą bezpieczne?

Reklama
Reklama
Reklama