Rodzice MASOWO wypisują dzieci z religii. „Nie chcemy indoktrynacji”
Coraz mniej uczniów warszawskich szkół podstawowych chodzi na religię. Od początku roku szkolnego ponad 300 rodziców z Ursynowa zdecydowało o wypisaniu swoich dzieci z katechezy. Nauczyciele wiążą to bezpośrednio z sytuacją polityczną i strajkami kobiet, a jednocześnie wcale nie dziwią się rodzicom.
Rodzice masowo wypisują dzieci z lekcji religii: ten trend jest szczególnie wyraźny na warszawskim Ursynowie, gdzie z katechezy zrezygnowało od września ponad 300 uczniów. To efekt polityki obecnego rządu − uważają nauczyciele. Wielu przyznaje też, że lekcje religii w szkołach nie mają już wiele wspólnego z prawdziwą wiarą.
Dzieci przestają chodzić na religię
Coraz więcej rodziców nie chce, by ich dzieci chodziły na religię w szkole. I choć w Warszawie na katechezę uczęszcza ok. 70% wszystkich uczniów, to tylko od września na zajęciach w ursynowskich podstawówkach ubyło ponad 300 osób. Wielu rodziców przyznaje, że ich decyzja o rezygnacji z religii po części miała związek ze strajkami kobiet. Większość uważa jednak, że religia w szkołach to obecnie rodzaj indoktrynacji politycznej, na którą się nie godzą.
„To namacalny efekt tego, co dzieje się obecnie w polityce. Rodzice mówią, że popierając Strajk Kobiet, zamiast tylko słowami walczyć z ingerencją Kościoła w ich życie, chcą to zamanifestować działaniem. Nie dziwię się, że tak wielu rodziców wypisuje dzieci z religii, bo już dawno w Polsce nie należy ona do sfery ducha, ale polityki” − powiedziała dyrektorka ursynowskiej podstawówki w rozmowie z portalem haloursynow.pl.
Niemałe znaczenie ma osoba katechety. Zdarzają się księża, którzy cieszą się autorytetem nie tylko u dzieci, ale i u sceptycznych wobec kościoła rodziców. „U nas jest ksiądz z prawdziwego zdarzenia. Dzieci go lubią, bo potrafi z nimi rozmawiać i ma otwarty umysł. Boję się, że to może tylko mu zaszkodzić. Jeśli go zwolnią, to ani przez moment nie będę się zastanawiać i wypiszę dziecko z religii” − cytuje jedną z warszawskich mam portal haloursynow.pl.
Co o tej sytuacji sądzą księża i katecheci? Zdaniem duchownych powody wypisywania dzieci z religii są różne i nie zawsze wynikają z niechęci do instytucji kościelnych czy ateistycznych poglądów rodziców. „Każdy ma wolność wyboru, nikogo nie zmuszamy do uczestnictwa w zajęciach. Szanujemy wybór rodziców niepełnoletnich uczniów, którzy nie podają powodów swojej decyzji. Trudno oceniać, jakie są przyczyny wypisywania się z religii. Z rozmów z uczniami wynika, że nieraz wygrywa pokusa dłuższego spania czy wcześniejszego wyjścia ze szkoły, gdyż lekcje ustawiane są często na pierwszych i ostatnich godzinach. Pojawia się też pokusa, żeby nie mieć kolejnego obowiązku i zrezygnować z nauki, skoro jest taka możliwość” − powiedział portalowi haloursynow.pl ks. Kamil Falkowski, katecheta w Szkole Podstawowej nr 330.
Zobacz też:
- Dzieci nie będą modlić się w szkole. "Co dalej, zdejmowanie krzyży?"
- Spalić to: dzieci nie mogą czytać książek o magii, to im szkodzi!
- Antyszczepionkowcy wkraczają do kościołów: te przypadki są niepokojące!