Rok temu 10-latek zgłosił przemoc domową na policję. Co się dzieje z Kacprem?
W kwietniu 2021 roku 10-letni wówczas Kacper zgłosił się na komisariat w Luboniu (woj. wielkopolskie) i opowiedział policjantom o swoich doświadczeniach przemocy domowej. Po interwencji policji rodzicom Kacpra został wytoczony proces. 4 października wyrok stał się prawomocny.
10-letni Kacper sam, w podartej piżamie i ogrodowych klapkach, zgłosił się na policję, ponieważ nie mógł dłużej znieść przemocy w domu. Jego ojczym znęcał się nad nim psychicznie i fizycznie: głodził, bił i upokarzał pasierba. Świadkiem tych zdarzeń była matka, która nie reagowała na przemoc kierowaną w stronę jej dziecka. Wychodząc z domu, zostawił list: „Uciekłem. Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś. Żałuję, że z wami jestem. Do widzenia”.
Wyrok jest prawomocny
4 października Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto podtrzymał wyrok w sprawie z 12 maja 2022 roku. Ojczym został skazany na 5 lat pozbawienia wolności za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad chłopcem ze szczególnym okrucieństwem. Ma też zakaz kontaktowania i zbliżania się do chłopca na odległość nie mniejszą niż 100 metrów przez okres 10 lat. Został także zobowiązany do wypłacenia chłopcu odszkodowania w wysokości 20 tys. zł. Natomiast matka Kacpra usłyszała wyrok jednego roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat.
Co się dzieje z Kacprem?
11-leni dziś Kacper przebywa pod opieką rodziny zastępczej. Na szczęście, do czasu pobytu ojczyma w więzieniu jest skutecznie odizolowany od sprawcy przemocy. Zdaniem prokuratury najważniejsze jest teraz, aby chłopiec w bezpiecznych warunkach mógł prawidłowo się rozwijać. Jak informuje kuratorka chłopca: „Według mojej wiedzy nadal nie chce mieć kontaktu ani z ojczymem, co oczywiste, ale też nadal nie ma kontaktu z biologiczną mamą, ponieważ na razie nie chce go mieć”.
Źródło: TVN24
Piszemy też o: