Na swoich blogach młode mamy dzielą się trudami swego macierzyństwa. Prawie każda poczuła, że to nie jest bułka z masłem, ale tak naprawdę najtrudniejsza rola w ich życiu. Są zmęczone, złe, zaniedbane i mają wiele pretensji. Dobrze, że potrafią o tym mówić głośno.

Reklama

Umęczona mężatka nigdy nie zrozumie samotnej matki

Amerykanka Vanessa Nichols z portalu Scary Mommy jest samotną matką. I nie ukrywa, że nie rozumie tych, które narzekają na swój los, bo siedzą z dziećmi w domu non stop. W tym czasie ich mąż zasuwa w pracy do nocy, 60 godzin tygodniowo, aby na ten dom zarobić. Vanessę drażni to, że takie mamy narzekają na samotność. I nazywają siebie samotnymi matkami.

Nie jesteś samotna, bo...

- Przestańcie – zwraca się do nich. I zadaje konkretne pytania: –Twojego męża nie ma 5 dni w tygodniu, ponieważ jest w pracy? Nie jesteś samotną matką – odpowiada blogerka. – Twój mąż pracuje nocą, a ty w dzień? Nie jesteś samotną matką. - Twój mąż nie gotuje, sprząta, nie zajmuje się dziećmi? Nie jesteś samotną matką. Wystarczy, że twój mąż zaangażuje się w cokolwiek, co dotyczy waszego związku i już nie jesteś samotną matką – odpowiada blogerka.

Vanessa nie jest nastawiona wrogo do zapracowanych matek siedzących w domu, stara się zrozumieć stan ich ducha. - To jedna z najcięższych prac na tej planecie. Bycie rodzicem często jest ciężkie - stwierdza.

Ale jej jest jeszcze trudniej, nie ma partnera i jest mamą 7 dni w tygodniu. Wszystko spoczywa na jej barkach: pieniądze na dom, wychowanie dzieci. - Zarządzam dwoma biznesami, pracuję 55 godzin tygodniowo i zapewniam 90 procent finansów mojego dziecka – rozlicza się blogerka. - Nie mogę wyjść, jeśli mam dość bycia mamą. Ponieważ jestem singlem. Jestem sama, zdana tylko na siebie – żali się.

Zobacz także

- Małżeństwo z pewnością nie jest powieścią romantyczną, a wychowanie dzieci nie jest szczeniętami i tęczami, tak jak marzyłyśmy o tym, zanim je miałyśmy. Życie mam jest ciężkie – kończy smutno blogerka.

Rozumiem Vanessę i trudno odmówić jej racji. Ma argumenty nie do podważenia - życie samotnej matki to naprawdę kawał ciężkiej pracy. Odpukać nie doświadczyłam tego, ale byłam przez wiele lat mamą siedzącą z dziećmi w domu. Bardzo dobrze znam uczucie monotonii, robienia w kółko, każdego dnia, tych samych czynności, za które nikt nie podziękuje. I znikąd żadnej pomocy. W człowieku rośnie potworna frustracja, która najchętniej rozładowałby na bliskich.

Samotna mama ma jeszcze gorzej, ale jest jedno, czego jej zazdrościłam. Ma wolność, możliwość wzięcia sprawy w swoje ręce, dokonania wyboru. Jest w każdej chwili kowalem swojego losu. Mama siedząca z domu często ma poczucie, że nie ma nic do powiedzenia, że została "wyautowana" z życia.

A wy co sądzicie o różnicach między mamą siedzącą w domu, a samotnie wychowywującą dzieci? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach.

Źródło: Scary Mommy

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama