Sarsa: „Nigdy się nie spodziewałam, że moim nowym powołaniem stanie się macierzyństwo”
Sarsa podczas ostatniego wywiadu przyznała, że do pewnego momentu wcale nie miała „jazdy”, żeby zostać mamą. Jednak gdy zimą ubiegłego roku na świecie pojawił się synek, odkryła, że macierzyństwo to jej nowe powołanie…
Podczas rozmowy w DD TVN piosenkarka nie kryła, że zmiana w podejściu do powiększenia rodziny miała miejsce podczas pandemii. Obostrzenia związane z COVID-19 spowodowały, że musiała ograniczyć występy sceniczne…
Zmiana priorytetów
„Gdyby nie pandemia, nie znalazłabym czasu by się zatrzymać, powiększyć rodzinę.” – wyznała dawno niewidziana Sarsa. Podczas rozmowy w śniadaniówce nie miała na głowie charakterystycznych dla swego wizerunku „rogów”.
„Nigdy się nie spodziewałam, że moim nowym powołaniem stanie się właśnie macierzyństwo, nie miałam takiej jazdy, żeby zostać mamą. Zawsze myślałam, że to muzyka będzie takim napędem w moim życiu. A teraz stanęłam na drugiej nodze, którą jest właśnie macierzyństwo” mówiła artystka.
Sarsa o podziwie dla matek
Piosenkarka przyznała, że macierzyństwo daje jej dużo szczęścia i… odwagi. Twierdzi, że to właśnie synek dał jej odwagę do tego, by powstał jej nowy album muzyczny. Jednocześnie przyznała, że odkąd została matką jeszcze większym podziwem darzy kobiety, które „są wspaniałymi mamami, a jednocześnie nie rezygnują z siebie”.
Sarsa wyznała też, że ma teraz jeszcze większy szacunek do własnej mamy.
Źródło: DD TVN
Piszemy też o: