Bezpłodne kobiety mogą wybrać jedną z wielu specjalistycznych klinik na Ukrainie, oddać swój materiał genetyczny i postarać się o własne dziecko, które urodzi surogatka. Ukrainki dostają za to duże pieniądze, ale cała procedura jest legalna.

Reklama

Ukrainki rodzą dzieci Polkom. I innym kobietom z całego świata!

Kobiety z Polski, ale także z innych części świata, przyjeżdżają na Ukrainę, by skorzystać z pomocy surogatki. Jedna z największych klinik w Kijowie, która posiada bazę surogatek i opiekuje się przyszłymi rodzicami, obsługuje kilkadziesiąt par z Polski w roku – donosi „Gazeta Wyborcza”. Dziennikarze „Dużego Formatu” opisali historię Oliwii – Polki, która z powodu braku macicy nie miała szans na urodzenie dziecka. Teraz, z pomocą ukraińskiej surogatki, oczekuje bliźniąt.

Aby dostać szansę na pomoc ukraińskiej surogatki, trzeba najpierw udowodnić, że niepłodność pary ma swoje medyczne uzasadnienie. To nie może być kaprys! Potem rozpoczyna się cała procedura oraz stymulacja hormonalna mamy, która oddaje swój materiał genetyczny do zabiegu in vitro.

„Nikt przed nami katalogu z surogatkami nie otworzył. Nikt nie kazał nam wybierać. Tym wszystkim zajmuje się lekarz. To on dopasuje do ciebie matkę zastępczą, na przykład wiedząc, czy chcesz mieć jedno dziecko, czy bliźniaki. Bierze też pod uwagę twoje zdrowie, wyniki, takie rzeczy jak grupa krwi. Czysto medyczne dopasowanie. Baza surogatek jest dostępna tylko dla kliniki” – wyjaśniła Oliwia.

Na Ukrainie można też skorzystać z materiału genetycznego od dawczyni – wtedy para samodzielnie wybiera kobietę z katalogu.

Zobacz także

Jak przebiega ciąża surogatki? Kobiety ciężarne są odwiedzane raz w tygodniu przez pracownika kliniki, który sprawdza, czy odpowiednio dobrze o siebie dbają. Po 12. tygodniu ciąży przyszli rodzice poznają personalia surogatki i mogą nawiązać z nią kontakt. W zaawansowanej ciąży proponuje się surogatkom tymczasowe mieszkania.

„Surogatka trafi do mieszkania w Kijowie około 22-24. tygodnia ciąży. Tam będzie mieszkała do czasu rozwiązania. Części matek zastępczych bardzo to odpowiada. Bo mieszkają daleko od stolicy – na przykład osiem godzin jazdy pociągiem. Albo ich rodzina nie wie, czym się zajmują, wolą się więc wyprowadzić na te trzy-cztery miesiące. Niektóre kliniki zapewniają, że pozwalają nawet, aby dziewczyny wyprowadzały się do Kijowa z własnymi dziećmi”.

Ukraińskie kliniki pomagają załatwić wszystkie niezbędne dokumenty i dbają o to, żeby po porodzie rodzina mogła wrócić bezpiecznie do domu. Cały proces jest kosztowny – Oliwia wraz z mężem musiała sprzedać kilka nieruchomości, żeby w ogóle rozpocząć procedurę surogacyjną.

„W ukraińskim prawie jest taki zapis, że matką jest ta kobieta, która je urodzi, albo dawczyni materiału genetycznego. Przychodzi kobieta, która chce mieć dzieci, dostaje opiekę psychologiczną i leczenie, aby sobie z tym poradzić. Chciałabym tego u nas” – powiedziała Oliwia.

W Polsce korzystanie z usług surogatek jest nielegalne – traktuje się je na równi z handlem ludźmi.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama