Sylwia Bomba nie może liczyć na pomoc byłego partnera w wychowaniu córki
Sylwia Bomba samotnie wychowuje trzyletnią córeczkę. Nie może liczyć na pomoc swojego byłego partnera, jednak stara się być dla Antosi i mamą, i tatą. Celebrytka przyznała także, że macierzyństwo jest dla niej bardzo trudne.
Sylwia Bomba znana z programu „Gogglebox. Przed telewizorem” w lipcu rozstała się ze swoim partnerem. Teraz celebrytka zdradziła, że nie może liczyć na jego pomoc w opiece nad dzieckiem, choć początkowo zapowiadała, że będą dzielić się obowiązkami.
Sylwia Bomba w ostatnim czasie posłała swoją córeczkę pierwszy raz do przedszkola. Celebrytka bierze także udział w programie „Taniec z gwiazdami”, więc w jej życiu ostatnio bardzo dużo się dzieje. Po ostatnim odcinku programu influencerka udzieliła wywiadu dla portalu pomponik.pl, w którym opowiedziała o samotnym wychowaniu dziecka.
Samotne macierzyństwo
Została zapytana, czy nie obawia się, że jej córka w przyszłości dotkliwie odczuje brak ojca. „Spójrz na Oliwię (Bieniuk, również uczestniczkę programu „Taniec z gwiazdami” – przyp. red.). Wyrosła na piękną, mądrą, wspaniałą kobietę, mając tylko tatę. Myślę sobie, że ja będąc mamą, jestem w stanie być i mamą, i tatą. (...) Kobiety mają tę moc, mają tę siłę. Potrafią łączyć wiele ról” – odpowiedziała Sylwia Bomba.
Celebrytka przyznała jednak, że samotne macierzyństwo bywa bardzo ciężkie: „Macierzyństwo ogólnie jest bardzo trudne i ktoś, kto nie ma dzieci, nie jest w stanie sobie wyobrazić, jakie to jest trudne. Jesteś cały czas, 24 godziny na dobę za kogoś odpowiedzialna. Pomyśl sobie, że jesteś w tym sam, tak jak ja jestem sama”.
Zobacz także: