Na początku marca do szpitala klinicznego w Szczecinie zgłosiła się 27-letnia kobieta z objawami porodu. Lekarze na izbie przyjęć wyczuli od niej alkohol, więc zgodnie z procedurą pobrali od niej krew na badanie. Okazało się, że jest zupełnie pijana – miała we krwi ok. 2 promile alkoholu.

Reklama

Urodziła 2-kilogramową córeczkę – która we krwi także miała alkohol. Prawie 1,5 promila.

– Procedury są takie, że jeżeli personel szpitala wyczuje woń alkoholu od kobiety ciężarnej czy kobiety rodzącej, pobiera krew na potwierdzenie obecności alkoholu we krwi i jeżeli to badanie potwierdzi alkohol we krwi, wówczas szpital ma obowiązek powiadomić policję. Tak się stało też w tym przypadku – mówiła dla Radia Szczecin Bogna Bartkiewicz, rzeczniczka szpitala na Pomorzanach.

Obecnie policja prowadzi postępowanie wyjaśniające (w takich wypadkach sprawdza się m.in., czy kobieta ma inne dzieci i jak je traktuje).

Został powiadomiony też o sprawie sąd rodzinny, chociaż najpewniej i tak pijana kobieta pozostanie bezkarna. Chociaż pijane ciężarne narażają zdrowie i życie swojego dziecka, to w polskim prawie nie ma na nie paragrafu. Mogą pić ile chcą – i upijać swoje nienarodzone dziecko, a według prawa nie popełniają żadnego przestępstwa.

Zobacz także

Nieraz już w polskich sądach toczyły się sprawy przeciwko kobietom pijanym w momencie porodu, jednak za każdym razem procesy kończyły się ułaskawieniem.

Jak podaje Onet, każdego roku tylko w samym Szczecinie na porodówki trafia kilkanaście pijanych rodzących, których dzieci rodzą się z promilami we krwi. Według szacunków „Rynku zdrowia” rocznie w Polsce rodzi się ok. 900 noworodków z FAS (Fetal Alcohol Syndrome), a 10 razy więcej dzieci ma inne zaburzenia związane z alkoholem.

Reklama

FAS wiąże się z uszkodzeniami mózgu, nieprawidłowym napięciem mięśniowym, obniżeniem IQ dziecka. Często konieczna jest długotrwała rehabilitacja, która i tak nie przywraca sprawności, którą dziecko miałoby gdyby jego mama nie piła w ciąży.

Reklama
Reklama
Reklama