Reklama

Czy zima i WF na dworze się wykluczają? Okazuje się, że nauczyciele wielu placówek zabierają dzieci na zimowe spacery: lepią bałwany, rzucają się śnieżkami czy prowadzą śnieżne eksperymenty. Na pomysł przeprowadzenia ćwiczeń w ramach WF na świeżym powietrzu wpadła także nauczycielka z wrocławskiej podstawówki. Jej pomysł jednak został skrytykowany przez wielu rodziców.

Reklama

Rodzice uczniów OBURZENI ćwiczeniami na świeżym powietrzu

Rodzice uczniów z wrocławskiej podstawówki wymieniają swoje uwagi na grupowym czacie. Przeciwnicy lekcji WF na dworze używają argumentów, że dzieci na pewno się rozchorują, a… szkoła na pewno nie dorzuci im później na leki.
Wśród krytyków znalazła się także mama, która obroniła pomysł nauczycielki przekonując, że wystarczy zapewnić dziecku suche ubranie na zmianę, aby uchronić je przed zachorowaniem.

Eksperci są jednak zgodni: mroźna pogoda nie zaszkodzi dziecku, o ile zdarza mu się czasem przebywać na dworze przy takiej temperaturze. Mowa tu nawet o wycieczkach do sklepu czy drodze do szkoły. Mróz może być zagrożeniem jedynie dla dzieci, które z przyczyn medycznych bardzo rzadko opuszczają dom lub tych o udowodnionej badaniami, wyjątkowo niskiej odporności.

Jak należy przygotować dziecko na zabawę na mrozie? Przede wszystkim: ciepłe ubranie! Należy jednak wziąć pod uwagę, że w trakcie samej zabawy dziecko powinno mieć na sobie nieco lżejszą warstwę ubrań – biegając i wykonując inne aktywności fizyczne, na pewno się rozgrzeje i szybciej spoci. Grubsze ubranie powinno być przygotowane na czas tuż po aktywności – np. powrót ze szkoły. To właśnie rozgrzane ruchem, lekko spocone dziecko będzie dotkliwiej odczuwać mróz, dlatego należy upewnić się, że drogę do domu pokona odpowiednio ubrane.

Źródło: WP

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama