Reklama

Rodzice jednego z dzieci uczęszczających do przedszkola w Łukowie złożyli doniesienie do prokuratury, oskarżając zakonnicę o znęcanie się nad podopiecznym. Kobieta była nauczycielką w przedszkolu i prawdopodobnie stosowała przemoc wobec kilkorga dzieci, którymi się zajmowała. Zarzuty są bardzo poważne: zaklejanie ust taśmą, ciągnięcie za nadgarstki i zamykanie dzieci w ciemnej komórce. Prokuratura skierowała już akt oskarżenia do sądu.

Reklama

Zakonnica oskarżona o znęcanie się nad dziećmi

Zakonnica pracowała jako nauczycielka w przedszkolu w Łukowie, zastępowała inną przedszkolankę. Jak ustalili śledczy, do stosowania przemocy wobec dzieci dochodziło między wrześniem 2018 roku a październikiem 2019 roku. Rodzice jednego z dzieci zaalarmowali organy ścigania. Zakonnica miała w skandaliczny sposób znęcać się nad przedszkolakami.

„Krzyczała na małoletnich, szarpała, chwytała i ciągnęła za nadgarstki. Zaklejała usta taśmą, wiązała ręce i nogi. Formą kary było też zamykanie dzieci w ciemnej kanciapie przeznaczonej do przechowywania sprzętu” − powiedział prokurator z Prokuratury Rejonowej w Puławach cytowany przez portal tvn24.pl.

To nie wszystko. Na jaw wyszły jeszcze inne bulwersujące zachowania kobiety. „Zakonnica miała też naderwać jednej z dziewczynek małżowinę uszną. Jednego z chłopców uderzyła w pośladki i chwyciła w okolicach pachy. Dziecko miało w tych okolicach zasinienia” − dodał prokurator.

Zakonnica nie zajmuje się obecnie dziećmi, wróciła do zakonu. Za znęcanie się nad dziećmi grozi jej kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

To niestety nie pierwsza taka sprawa w ostatnich miesiącach. Niedawno zarzuty usłyszały także opiekunki ze żłobka w Oświęcimiu, które m.in. siłą wpychały jedzenie do ust dławiącym się dzieciom.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama