Minister Marian Zembala w każdy czwartek będzie jeździł do szpitali w Polsce, żeby zapoznać się z najważniejszymi problemami dotyczącymi opieki zdrowotnej. Pierwszym szpitalem było Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi i rozmowa na temat opieki nad kobietami w ciąży i dziećmi w Polsce. Powód? W Polsce rodzi się za mało dzieci, stąd wybór szpitala, który zajmuje się matką i dzieckiem.

Reklama

Co ma się zmienić w opiece nad kobietami w ciąży

- Opieka nad kobietami w ciąży w Polsce już bardzo się poprawiła, mamy dużo sukcesów, umieralność okołoporodowa noworodków jest u nas na poziomie niższym niż średnia w UE, jesteśmy na lepszym poziomie niż Niemcy i Francja – mówił prof. Stanisław Radowicki, konsultant krajowy ds. ginekologii. - Jednak wciąż są przypadki, kiedy kobieta w ciąży przychodzi do ginekologa przed 10. tygodniem ciąży tylko po to, żeby dostać becikowe, a potem dopiero zgłasza się do porodu.
Jakie zmiany obiecuje minister Zembala?

  1. Minister zdrowia obiecuje wprowadzenie Karty Ciąży jako oficjalnego dokumentu medycznego, w której będą zapisane wszystkie podstawowe informacje na temat ciąży, a także wszystkie badania i wizyty dla kobiet w ciąży. Ma to być oficjalny dokument: jak książeczka zdrowia dziecka.
  2. W Polsce bardzo wiele dzieci przychodzi na świat w wyniku cesarskiego cięcia: często jest to spowodowane lękiem kobiety przed porodem. Zdaniem prof. Radowickiego liczbę cięć cesarskich byłaby mniejsza, gdyby kobieta miała prawo do bezpłatnego znieczulenia przy porodzie. Minister Zembala obiecał, że zostaną wprowadzone zmiany, które umożliwią na życzenie kobiety rodzącej bezpłatne znieczulenie.

Prof. Radowicki zaproponował też, żeby każda kobieta w ciąży dostawała w ramach NFZ specjalny bezpłatny bon, którym zapłaci za szkołę rodzenia.
Czytaj też: Czy warto rodzić przez cesarskie cięcie

Co zmieni się w opiece nad dziećmi

W ubiegłych latach zdarzały się przypadki odmowy przyjęć dziecka do szpitala, gdy rodzice z chorym dzieckiem krążyli od jednej placówki do drugiej.
- Chcemy wprowadzić zasadę: jeśli dziecko jest skierowane do szpitala przez lekarza, a na izbie przyjęć lekarz uważa, że nie jest konieczna hospitalizacja, będzie musiał swoją decyzję skonsultować z ordynatorem lub innym lekarzem będącym na miejscu w szpitalu. Jeśli zaś to rodzic przyjdzie z dzieckiem sam na izbę przyjęć, a lekarz stwierdzi, że nie jest konieczne przyjęcie dziecka do szpitala, rodzic będzie miał prawo przyjść z dzieckiem na izbę przyjęć następnego dnia lub wtedy, gdy uzna to za konieczne. Chcemy wprowadzić taką zmianę: poprawi to bezpieczeństwo dzieci – mówi minister Zembala.
Inne zapowiadane zmiany to stworzenie dziecięcych centrów urazowych oraz skrócenie kolejek do kardiologów. Minister Zembala zapowiedział, że kardiologia dziecięca stanie się specjalizacją uprzywilejowaną, dzięki czemu kardiologów dziecięcych będzie więcej. Zapowiedział też, że walka z otyłością dzieci nie skończy się na likwidacji śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych: nowe propozycje będzie widać już we wrześniu.

Czy w ciągu 4 miesięcy można zmienić opiekę zdrowotną w Polsce?

Decyzja jednego z najwybitniejszych polskich kardiochirurgów, żeby zostać ministrem zdrowia - być może tylko na 4 miesiące - wzbudzała zdziwienie. Zembala zapowiedział jednak, że nie będzie "syndykiem masy upadłościowej", tylko zamierza ten czas wykorzystać.
Gdy lekarze w Centrum Zdrowia Matki Polki mówili o problemach, z jakimi się stykają, minister często im przerywał, próbując od razu rozwiązywać sprawy. "Dlaczego ja nic o tym nie wiem", zapytał, gdy prof. Gulczyńska (neonatolog) powiedziała, że w Ministerstwie Zdrowia od 2 lat leży projekt, żeby wcześniaki przez 3 lata były pod opieką specjalistycznych poradni.
Jeden z obecnych na sali profesorów komentując fakt, że minister Zembala może mieć tylko 4 miesiące na zapowiadane przez siebie zmiany, skomentował to tak: - Gdy w 1918 roku powstawało państwo polskie, był bałagan, ale 10 XI przyjechał Piłsudski i w ciągu 4 miesięcy wydał 332 dekrety, którymi zmienił państwo polskie.
Ostatnim odwiedzanym przez ministra Zembalę szpitalem w ramach "czwartkowych podróży po Polsce" ma być Centrum Zdrowia Dziecka. Można będzie się przekonać, czy chociaż część obietnic ministrowi uda się zrealizować.

Zobacz także
Reklama

Czytaj też: Czy nowy prezydent poprawi sytuację rodziców?

Reklama
Reklama
Reklama