Znieczulenie zewnątrzoponowe
Czy warto planować znieczulenie zewnątrzoponowe?Czy jest najlepszym sposobem łagodzenia bólu porodowego? A może ma skutki uboczne? Radzi ginekolog.
- Edipresse
Jestem dopiero w czwartym miesiącu ciąży, ale wiem już, że poproszę o znieczulenie, bo nie jestem odporna na ból. Moje koleżanki chwalą znieczulenie zewnątrzoponowe. Na czym ono dokładnie polega?
Aneta ze Słupska
Proszę z góry nie planować znieczulenia. Pani opinia może się zmienić. Warto też poznać sposób, w jaki wpływa ono na przebieg porodu (dowie się pani tego np. na zajęciach w szkole rodzenia).
Jeżeli chodzi o technikę znieczulenia, to polega ona na podawaniu środka znieczulającego przez cewnik znajdujący się między blaszkami opony twardej otaczającej rdzeń kręgowy w odcinku lędźwiowym. W ten sposób blokuje się czynność nerwów, które przewodzą informacje bólowe do mózgu.
Znieczulenie zewnątrzoponowe można stosować przez cały poród (także do cesarskiego cięcia), najwcześniej jednak przy rozwarciu 3-4 cm. Podanie leku odczuje pani jako chłód i drętwienie części ciała. W zależności od ilości oraz rodzaju zadziała on po 10-20 minutach. Przy obecnych metodach znieczulenie to nie wpływa niekorzystnie na dziecko. Zdarzają się jednak efekty uboczne, np. ból i zawroty głowy, częściej dochodzi do spadku ciśnienia krwi, co wymaga podania kroplówki. Znieczulenie może też przedłużyć poród, z czym wiąże się ryzyko cięcia cesarskiego. Warto też wiedzieć, że za znieczulenie na życzenie trzeba zapłacić.
prof. Bogdan Chazan, ginekolog położnik
Objawy porodu – film