Życie z teściami
Mieszkanie z teściami może przerażać. Jak jednak nie dać się zwariować i odnaleźć pozytywy tej sytuacji?
- "Twoje dziecko"
Niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Żyję z rodzicami mojego niedoszłego męża. Z tej przyczyny zaczęłam się bardzo denerwować, płakać, że sobie nie poradzimy, gdyż nie mamy gdzie pójść. A na dodatek teściowie będą uczyć nas, jak opiekować się dzieckiem. Boję się, że moja depresja może źle wpłynąć na rozwój dziecka. Przeraża mnie to. Proszę o pomoc. Elżbieta
Domyślam się jedynie z Pani listu, że razem z partnerem w tym momencie nie planowaliście ciąży. Z Pani listu wynika również, że nie była Pani na nią przygotowana. To może wpływać na to, że perspektywę tak istotnej zmiany życiowej spostrzega Pani negatywnie, a wręcz katastroficznie. Nie przytacza Pani żadnych niepokojących faktów, a jedynie pisze o swoich wybiegających w przyszłość zamartwianiach się. Z jednej strony mogą Panią do tego skłaniać czynniki biologiczne (zmiany hormonalne), z drugiej sytuacja partnerska, ekonomiczna czy mieszkaniowa. Dla własnego dobra, dla dobra dziecka i własnych relacji z teściami i partnerem proszę się zastanowić, czy są twarde dowody na to, że nie będzie Pani dobrze traktowana przez rodziców partnera albo że sami Państwo sobie nie poradzą. Jeśli będzie się Pani zamartwiać, faktycznie może to utrudnić nawiązanie kontaktu z dzieckiem i mieć dla niego negatywne konsekwencje. Dobrze, że już teraz widzi Pani tę możliwość. Warto dla odmiany zastanowić się nad tym, co w tej sytuacji jest pozytywne, co dobrze rokuje, i odwrócić myślenie, choć oczywiście nie jest to łatwe. Ma Pani jeszcze czas, aby zacząć nad tym pracować i przestać pogrążać się w rozpaczy z powodu ciąży. Jeśli utrwali Pani taki sposób myślenia, to dziecko może zacząć odbierać siebie jako kogoś, kto zniszczył Pani życie lub je znacznie utrudnił – a ciężko żyć z takim poczuciem. A jak całą tę sytuację widzi Pani partner? Jak ocenia Wasze perspektywy? Czy rozmawiała Pani z nim o swoich zmartwieniach?