
Wiersz o zimie będzie doskonały w oczekiwaniu na rozpoczęcie tej pory roku. Gdy brakuje śniegu i nie można zjeżdżać na sankach, nauczcie się razem z dzieckiem kilku rymowanek o zimie. Czytanie wierszyków sprawia, że dziecko rozwija wyobraźnię, umiejętności językowe i ćwiczy pamięć. Zapoznaj malucha z wybranymi przez nas zimowymi wierszykami — są wśród nich bardzo proste rymowanki, krótkie wiersze o śniegu i zimie, których twoje dziecko bez problemu się nauczy.
Spis treści:
- Wiersz o śniegu: „Zima" Józef Czechowicz
- Krótki wiersz o zimie „Jedzie Zima" autor nieznany
- Zimowy wiersz: „Zła zima" Maria Konopnicka
- Wiersz o zimie: „Zima" Maria Konopnicka
- Wiersz zimowy: „Lepimy bałwana” Tadeusz Kubiak
- Wiersz o pięknie zimy: „Bajka o ziemi naszej” Mieczysław Jastrun
- Wierszyk o zimie: „Zima w lesie” Maria Czerkawska
Wiersz o śniegu: „Zima" Józef Czechowicz
Pada śnieg, prószy śnieg,
wszędzie go nawiało.
Dachy są już białe,
na ulicach biało.
Strojne w biel, w srebrny puch
latarnie się wdzięczą.
Dziń-dziń-dziń-dziń-dziń-dziń,
dzwonki sanek brzęczą.
Pada śnieg, prószy śnieg,
bielutki jak mleko.
W sklepach gwar, w sklepach ruch:
- Gwiazdka niedaleko!
Jeszcze dzień, jeszcze dwa,
chłopcy i dziewczynki!
Będą stać niby las
na rynku choinki.
Krótki wiersz o zimie: „Jedzie Zima" autor nieznany
Jedzie pani Zima
na koniku białym,
spotkały ją dzieci,
pięknie powitały:
– Droga pani Zimo,
sypnij dużo śniegu,
żeby nam saneczki
nie ustały w biegu.
Zimowy wiersz: „Zła zima" Maria Konopnicka
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Płachta na niej długa, biała,
W ręku gałąź oszroniała,
A na plecach drwa...
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy,
Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!
Wiersz o zimie: „Zima" Maria Konopnicka
Nasza zima biała
chustą się odziała.
Idzie, idzie do nas w gości
w srebrnych blaskach cała!
Włożyła na czoło
Księżycowe koło,
Lecą z płaszcza gwiazdy złote,
Gdy potrząśnie połą.
Z lodu berło trzyma,
Tchu ni głosu nie ma.
Idzie, idzie smutna, cicha,
Ta królowa zima!
Idzie martwą nogą,
Wyiskrzoną drogą,
Postanęły rzeki modre,
Do morza nie mogą.
Gdzie stąpi, gdzie stanie,
Słychać narzekanie:
– Oj biedne my kwiaty, trawy
Co się z nami stanie!
Przed nią tuman leci
Straszy małe dzieci...
A my dalej do komina:
– Nie puścim waszeci!
Wiersz zimowy: „Lepimy bałwana” Tadeusz Kubiak
Od samego rana lepimy
lepimy bałwana.
Nos ma z marchwi, wielki,
oczy – dwa węgielki.
Co to? Jaś ze Zbyszkiem
niosą jeszcze miskę!
No i patrzcie – oto
bałwan w kapeluszu!
Teraz już mu śnieżek
nie zaprószy uszu.
Wiersz o pięknie zimy: „Bajka o ziemi naszej” Mieczysław Jastrun
Są świerki, dzieci,
sanek dzwoneczki,
śnieg nocą świeci
jaśniej od świeczki.
Piękna jest zima w Polsce.
W noc mrużąc oczy,
mówią zwierzęta,
lecz o czym? O czym?
Nikt nie pamięta.
Wiatr tylko szumi po wiosce.
Pod Wielkim Wozem
cień się przemyka,
iskrzy się mrozem
siwa sierść wilka,
jeleń przystaje w pół drogi.
Łoś, który w puszczy
Najgłębiej żyje,
dziś ją opuszcza,
kopytem bije
i w śniegu drży białonogi.
Wierszyk o zimie: „Zima w lesie” Maria Czerkawska
Las się zatulił w puszyste futro,
Jak biały niedźwiedź chce zimę przeżyć.
Spod śniegu płowe sarenki z trudem
mech wygrzebują, szukają jeżyn.
Zając przycupnął, patrzy z gęstwiny.
Strzyżyk wiewiórkę woła: – Czek, czyk.
Na miękkich łapach lis się przemyka
i truchtem bury przebiega dzik.
Z głębiny lasu słychać dzięcioła,
Co pracowicie wciąż gospodarzy.
Ścieżką cichutko na wąskich płozach
suną narciarze.
Zobacz też: