Czy jesteś nadopiekuńczą mamą?
Tak bardzo chcemy, aby nasze maluszki wyrosły na zadowolonych z życia ludzi, że czasem możemy przesadzić z ich uszczęśliwianiem. A ty do jakich mam się zaliczasz?
- Edipresse
Staramy się rozwijać talenty dziecka, dbamy o jego edukację, pomagamy zdobywać mnóstwo, naszym zdaniem, niezbędnych umiejętności... Nie zawsze łatwo zachować rozsądek w wychowaniu, kiedy w grę wchodzi szczęście największego skarbu pod słońcem – naszego malucha.
Odpowiedz szczerze na nasze pytania i sprawdź, czy przypadkiem nie grozi ci mamina nadopiekuńczość. A jeśli tak, to podpowiemy, co trzeba zrobić, by ją trochę złagodzić.
1. Twoje dziecko po przedszkolu chodzi na zajęcia dodatkowe:
A dwa, trzy razy w tygodniu
B wcale
C każdego dnia, nawet w weekendy
2. Usłyszałaś o nowych zajęciach dodatkowych organizowanych w przedszkolu:
A z góry zakładasz, że te, na które chodzi, w zupełności mu wystarczą, maluch powinien się przecież jeszcze bawić, a nie pracować tak ciężko
B zastanawiasz się, czy kolejne zajęcia będą dla smyka dobre, ale decyzję podejmiesz dopiero po rozmowie z samym zainteresowanym, to znaczy z dzieckiem, i po konsultacji z mężem
C bez namysłu zapisujesz malca, w końcu musisz dbać o jego rozwój
3. Twoja praca zawodowa (lub nauka) zajmuje ci codziennie:
A jesteś na urlopie wychowawczym i pracujesz tylko w domu
B od czterech do ośmiu godzin, a resztę czasu poświęcasz na zajęcia domowe i kontakt z rodziną
C ponad dziesięć godzin dziennie, a czasami zajmuje także weekendy
4. Gdy maluch wraca z przedszkola, zajmuje się nim:
A babcia, opiekunka
B rodzice
C każdy, kto w danym momencie może go dostarczyć na planowe zajęcia
5. Wasz smyk jest waszym:
A kolejnym dzieckiem
B pierwszym maluszkiem, ale wkrótce chcecie powiększyć rodzinę
C pierwszym i ostatnim dzieckiem
6. Swoje dzieciństwo pamiętasz jako:
A pasmo nieustającej uciechy i zabawy w domu i na podwórku
B raz było lepiej, raz gorzej: miałaś jakieś obowiązki, ale niezbyt dużo
C nie miałaś chwili wytchnienia w pogoni z jednych zajęć dodatkowych na drugie
7. Twoi rodzice:
A wiedzieli, co lubisz, czym się interesujesz, dużo czasu poświęcali na pracę, ale byli zawsze, gdy ich potrzebowałaś
B znali twoich przyjaciół i chętnie gościli ich w domu
C znali każdy twój ruch, bardzo, czasem za bardzo aktywnie uczestniczyli w twoim życiu szkolnym i towarzyskim
8. Odkąd pamiętasz, marzyłaś o tym, by w dorosłym życiu być:
A kierowcą, sprzedawczynią
B gwiazdą telewizyjną, podróżniczką
C pielęgniarką, nauczycielką, lekarką
9. Twoje dziecięce pragnienia były na ogół:
A spełniane
B czasem były realizowane, a czasem nie
C były spełniane i to zanim zdążyłaś o nich pomyśleć (w związku z tym nie masz wspomnień, że czegoś bardzo pragnęłaś jako dziecko) albo wręcz na odwrót – raczej nie były spełniane
10. Kiedy wychodzisz ze znajomymi:
A na ogół dobrze się bawisz
B często myślisz o tym, że twoje dziecko zostało w domu i jak sobie radzi z babcią
C dzwonisz co pięć minut, by sprawdzić, co się dzieje w domu
11. Gdy jesteś w pracy:
A pracujesz jak najwydajniej, aby po powrocie do domu mieć czas tylko dla dzieci, męża, po prostu dla rodziny
B co jakiś czas myślisz o swoim skarbie i na myśleniu się kończy, no, może od czasu do czasu wykonasz telefon do domu
C pracę rozpoczynasz od telefonu do domu i wydania poleceń opiekunce, sprawdzasz wykonywanie twoich zaleceń co godzinę albo i częściej[CMS_PAGE_BREAK]
12. Po powrocie do pracy z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego opiekę nad dzieckiem powierzyłaś:
A babci lub sprawdzonej opiekunce
B tak ułożyłaś sobie pracę, że po przedszkolu czy żłobku sama na zmianę z mężem zajmujesz się dzieckiem, a w razie potrzeby prosisz o pomoc babcię maluszka, przyjaciółkę lub sąsiadkę
C nie powierzyłabyś opieki nad dzieckiem nikomu, nawet mężowi, bo przecież sama najlepiej wiesz, co jest smykowi potrzebne i nikt tak dobrze jak ty nie potrafi zająć się twoim skarbem
13. Jesteś:
A samotną mamą, masz co prawda wielu przyjaciół i znajomych, ale borykasz się z wieloma problemami, nie tylko dotyczącymi wychowania dziecka
B w stałym, satysfakcjonującym i partnerskim związku
C w stałym związku, ale masz poczucie samotnego borykania się z wychowywaniem dziecka
14. Gdy dziecko kichnie wieczorem:
A nie zwracasz na to uwagi, przecież maluchy czasem kichają
B obserwujesz malca i na wszelki wypadek sprawdzasz, czy masz w apteczce kropelki na katar
C dzwonisz po domowego pediatrę
15. Na placu zabaw:
A czytasz jakąś książkę, od czasu do czasu poszukując wzrokiem swojej pociechy, niech sobie sama radzi w kontaktach z rówieśnikami
B rozmawiasz z innymi mamami, czytasz książkę, jednocześnie dyskretnie obserwujesz poczynania malca, aby w razie potrzeby przyjść mu z pomocą
C cały czas nie spuszczasz oka z maluszka, podpowiadasz mu, jak ma budować babki z piasku, jesteś wciąż tuż obok, nawiązujesz w jego imieniu kontakty towarzyskie z innymi dziećmi, ułatwiasz mu wszystko, jak możesz
16. Twój maluch jest:
A najzwyczajniejszym dzieckiem w świecie, niczym się nie wyróżnia
B ma pewne określone umiejętności i talenty, w jednych rzeczach jest super, inne wychodzą mu tak sobie
C to wybitnie zdolne albo chorowite czy niepełnosprawne dziecko
A teraz czas na podsumowanie
Policz, ile literek masz najwięcej, i sprawdź, czy jesteś nadopiekuńczą mamą:
A Bardziej się angażuj
Nadopiekuńczość w klasycznej formie raczej ci nie grozi. Chociaż jesteś bardzo zajęta, czasami staraj się pomyśleć o tym, co się dzieje u twojego maluszka. Włączaj swojego smyka w różne zajęcia domowe, aby lepiej go poznać i zrozumieć. Pamiętaj, że dzieciństwo jest nie tylko czasem beztroskiej zabawy, ale i uczenia się prawidłowości rządzących światem.
B Tak trzymać!
Rozsądnie wyznaczasz granice. Pamiętaj tylko o tym, by uważnie obserwować smyka i zmiany, które w nim zachodzą. Bo przecież to, co wczoraj było jeszcze dla niego za trudne, dzisiaj już może okazać się zbyt łatwe. Wychowując dziecko, trzeba ciągle trzymać rękę na pulsie. Pomagać, ale nie wyręczać.
C Trochę wyluzuj
Jesteś na najlepszej drodze do zostania nadopiekuńczą mamą. Zbytnia skłonność do poświęceń, życie wyłącznie życiem malca nie służy ani jemu, ani mamie. Dzieci nadmiernie chronione mogą czuć się osaczane, przeciążone nadmiarem obowiązków, zobligowane do spełniania oczekiwań rodziców... A wtedy w końcu mogą się zbuntować albo też odwrotnie – nie mieć odwagi wyrażać swego zdania. Nadmierny lęk o maluszka może wpływać hamująco na jego rozwój, zwłaszcza społeczny. Popatrz na swojego smyka jak na oddzielnego człowieka, który ma swoje własne preferencje i talenty. Pozwól mu się uczyć na własnych błędach i rozwijać w jego własnym tempie. Po prostu uwierz w niego!