Czy każdy dzień musi wyglądać tak samo? Czas na zmiany!
Pielęgnujesz, karmisz, idziesz na spacer. Chciałabyś zrobić coś jeszcze, ale codzienność zajmuje tyle czasu... W tym roku może być inaczej!
W tym roku koniecznie musisz znaleźć czas na zwariowane zabawy, słodkie nicnierobienie lub zwyczajne rodzinne wygłupy. Bo czy czysta buzia i mądra główka dadzą tyle szczęścia, ile figle, zabawy i psoty? Dzięki nim dziecko przekona się, że życie jest wspaniałe. Są na to proste sposoby, które zwykle zostają tylko w sferze planów. Podsuwamy 12 pomysłów na 12 miesięcy.
1. Ognisko na śniegu
Ma zupełnie inny klimat niż np. palone jesienią. I jak przyjemnie się przy nim ogrzać, kiedy wokół śnieg aż trzeszczy od mrozu. Oczywiście pieczenie kiełbasek i ziemniaków jak najbardziej trzeba wziąć pod uwagę. Nawet jeśli nie jest to menu dla malucha, ochoczo pomoże tacie w trzymaniu kiełbaski tuż nad ogniskiem. A wcześniej może uda się zorganizować amatorski kulig, podczas spaceru do lasu z zaprzyjaźnioną rodziną (tatusiowie ciągną dzieci i mamy na sankach). A może i profesjonalny z konnym zaprzęgiem (samochód buchający spalinami prosto w twarze dzieci nie wchodzi w grę).
2. Taniec z gwiazdą
Już z maluszkiem przy piersi możesz zapisać się np. na kurs salsy. Idź z dzieckiem w nosidełku na zajęcia tańca solowego. Proste kroki, łagodne kołysanie bioder, których uczą na pierwszym stopniu wtajemniczenia na pewno mu się spodobają. Bliski kontakt z mamą to przecież wielka frajda. A ty tańcząc, odprężysz się i rozruszasz ciało. Uwaga: noś maluszka w nosidełku, kiedy umie już sztywno trzymać główkę.
3. Wagary
Zaplanuj je, nawet gdy siedzisz z dzieckiem w domu, a zawodowo pracuje tylko twój mąż. Wolny dzień w środku tygodnia raz na jakiś czas to jak wygrana w totolotka. Zamiast wysyłać kupon, wystarczy poprosić o jednodniowy urlop, zapomnieć o obowiązkach. Nie musicie robić nic nadzwyczajnego. Czasem jest potrzebne delektowanie się chwilą. Maluch będzie szczęśliwy, gdy po domu kręci się dwoje wyluzowanych, wyrwanych na moment z powszednich rygorów ludzi, którzy mają dla niego czas. Duuużo czasu...
4. Mama na rolkach
To jest możliwe nawet podczas spaceru z dzieckiem. Maluch będzie miał niezłą zabawę, kiedy zobaczy mamę w ochraniaczach i kasku (trzeba stawiać na bezpieczeństwo) pchającą jego wózek. Idealny do rolkowych spacerów jest trójkołowy wózek, polecany też do joggingu. A jeśli dziecko jeździ już na rowerku, zamiast wodzić za nim okiem z parkowej ławki, możesz śmigać na rolkach tuż obok niego. Maluch będzie dumny z takiej mamy. A ty przy okazji masz szansę zrobić coś dla swojej figury. Przez pół godziny spalisz 200 kcal.
5. Mokry spacer
Dobrze wiesz, że deszczowy dzień to nie powód, by siedzieć w domu, zwłaszcza gdy na dworze jest ciepło. Denerwuje cię, że maluch wraca kompletnie przemoczony, bo musi zaliczyć każdą kałużę? Spróbuj podzielić jego pasję. Zaproś również męża do takiej zabawy. Kalosze stały się ostatnio bardzo modne, łatwo kupić takie, które chętnie założysz na nogi. Przed wyjściem koniecznie ustal jednak zasady, by następnym razem, gdy będzie mokro, udało się bez chlapania dotrzeć np. do sklepu.
6. Kinder party
Gdy do dziecka przychodzą dorośli członkowie rodziny (dziadkowie, wujostwo) na urodziny lub z okazji Dnia Dziecka, zaplanuj imprezę z dala od stołu. Robiąc z maluchem zaproszenia, poproście, by goście przyszli przebrani, choćby symbolicznie, nawet dostojna babcia dla ukochanego wnusia założy np. kapelusz z piórkiem. Dla „niezdyscyplinowanych” przygotuj coś do przebrania na miejscu (np. papierowe czapeczki). Przygotuj z maluchem występ dla gości, nauczcie się piosenki, tańca lub zróbcie teatrzyk (wcześniej przez kilka dni odbywać się będą próby – to podnosi rangę uroczystości). Zaangażowanie taty jak najbardziej wskazane. Zaplanuj wspólne czytanie wierszy z podziałem na role (przygotuj dla gości kopie tekstu z zaznaczonymi kwestiami), np. „Na straganie” Brzechwy, „Lokomotywę” Tuwima. Potem zaproś wszystkich do tańca. No i każdy powinien pobawić się z dzieckiem przyniesionymi dla niego prezentami.
[CMS_PAGE_BREAK]
7. Pod namiotem
Pomyśl, ile może znaczyć dla dziecka jedna noc przespana niemal pod gołym niebem? Sama też już pewnie zapomniałaś, jak śpi się pod namiotem... Sprzyjają wam letnie upały. Rozstaw namiot w ogródku, a jeśli go nie macie, na działce u dziadków lub znajomych. Zanim zaśniecie, wsłuchajcie się w nocne odgłosy. A rano koniecznie trzeba pobiegać po mokrej od rosy trawie.
8. Nocny spacer
Dziecko widuje świat zazwyczaj tylko za dnia. Jak niezwykły może okazać się dla niego spacer po zmroku, gdy na ulicy jest cicho i pusto, gdy palą się latarnie i neony. Jak tajemniczo wygląda świat, jak dziwnie huśta się na ogarniętym ciemnością placu zabaw. A może wybierzecie się do parku (daj dziecku do ręki latarkę). Sprawdź w kalendarzu fazę księżyca i znajdź miejsce, skąd można go podziwiać.
9. Na tropie papierków
Lubicie jeździć do lasu. Wybierzcie się tam w trzeci weekend września, by wziąć udział w wielkiej akcji „Sprzątanie świata”. Koniecznie zabierzcie ze sobą worki na śmieci i gumowe rękawiczki. Wasz cel: odnaleźć jak najwięcej papierków. Możecie podzielić się na drużyny: tata z dzieckiem kontra mama lub odwrotnie. Maluch wypatruje, a rodzic zbiera wypatrzone trofea. Trochę dobrej zabawy połączonej ze wstępem do ekologii i... świetne przygotowanie do ewentualnej wyprawy na grzyby.
10. Dzień na opak
Dziś będzie inaczej. Od samego rana. Chodzicie w piżamach tak długo, jak macie na to ochotę. Zamiast „dzień dobry” mówicie „do widzenia”. Zamiast „tak” – „nie” itp. Na śniadanie wszyscy jedzą to, w czym zazwyczaj gustuje wasze dziecko. Jeśli uda wam się wytrwać w tym postanowieniu – to na obiad też. Choćby po to, by zobaczyć minę brzdąca, gdy razem z mężem będziecie delektować się zupką ze słoiczka (dodatkowy bonus – nie musisz gotować). Jeśli zdecydujecie się wyjść z domu, to tylko tyłem. Ile pomysłów przyjdzie wam do głowy?
11. Malowanie
Na dużej powierzchni to zupełnie coś innego niż na zwykłej kartce, zwłaszcza gdy używa się do tego rąk (są do tego specjalne farby). Nie obawiaj się skutków takich eksperymentów plastycznych, tylko dobrze się przygotuj. Oprócz fajnej zabawy to dobre ćwiczenie na sprawność dziecięcych rąk. Zawieś na ścianach wielki arkusz papieru i znajdź do przebrania stare podkoszulki. Jeśli uda się kupić farby do twarzy, pomalujcie sobie buzie. Na koniec zróbcie zdjęcie.
12. Weekend wspomnień
Nie ma się co oszukiwać, nie uda ci się raczej prowadzić rodzinnej kroniki. Możesz jednak urządzić weekend wspomnień. Zrób wszystko, aby z dwóch dni jak najwięcej ocalić od zapomnienia. Nagraj wasze zwyczajne życie od rana do wieczora, np. co godzinę przez kilka minut: pobudka, sprzątanie, obiad, spacer z dzieckiem itp. Starszemu dziecku pozwól być reżyserem. Nagraj to, co wymyśli. Na arkuszu papieru odrysujcie dłonie i stopy całej rodziny, zróbcie swoje portrety. Przez tydzień (od Bożego Narodzenia do Nowego Roku) prowadź minidziennik. W kolejny weekend zapakuj do pudełka wszystkie „wspomnienia”. Zapisz datę. Powtórka za rok. A może przy okazji wywiesisz w domu kartkę, na której zaczniesz spisywać śmieszne powiedzonka twojego dziecka. Już najwyższy czas.
Konsultacja: dr Małgorzata Skura, pedagog z Katedry Wspomagania Rozwoju i Edukacji Dzieci z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie.