6 rzeczy, których nie wiesz o dziecięcej histerii
Kiedy dziecko wpada w histerię, rodzice często czują się bezsilni. Jest kilka rzeczy, które powinniście o niej wiedzieć.
1 z 6
Histeria dziecka ma zawsze ten sam schemat
1. Dziecięca histeria ma zawsze ten sam schemat
Zwykle ataki histerii wyglądają jak kompletny chaos, ale tak naprawdę zawsze rozwijają się według podobnego schematu:
- faza 1: krzyk i wrzaski,
- faza 2: rzucanie przedmiotów na podłogę,
- faza 3: płacz.
Dobra wiadomość jest taka, że znając ten wzór możesz przewidzieć, co stanie się za chwilę i zminimalizować skutki, zła natomiast, że reagować warto tylko, gdy dziecko wchodzi w fazę trzecią. Oznacza to, że histeria minęła już punkt szczytowy i dziecko zaczyna się uspokajać - można mu więc coś wytłumaczyć. A jak przetrwać ataki histerii?
Czytaj też: Źli rodzice - tego nigdy nie rób z dzieckiem
2 z 6
Ignorowanie ataków histerii dziecka
2. Ignoruj histerię dziecięcą
Nie zwracaj uwagi, atak minie. Oczywiście czasem trudno jest pozostać z zupełnie zimną krwią - np. gdy jesteś w sklepie, w którym dziecko postanawia zrzucić wszystko z półek, prawda jednak jest taka, że emocjonalne reakcje dolewają tylko oliwy do ognia. Pozostań tak spokojna, jak tylko potrafisz, nie zaczynaj dyskusji, nie próbuj rękoczynów.
Czytaj też: Tego nigdy nie rób! - zakazy dla młodej mamy
3 z 6
Argumentowanie nie pomaga
3. W trakcie ataku histerii nie próbuj rzeczowo rozmawiać z dzieckiem
To bardzo silna emocjonalna reakcja, kiedy dziecko nie kontroluje swojego organizmu i na pewno nie myśli logicznie. Próba logicznego uargumentowania, dlaczego nie kupimy tej paczki ciastek, na nic się więc zda. Jeśli już musisz coś powiedzieć, gdy dziecko wydziera się w niebogłosy, powiedz: nie, nie kupimy tego. Czas na rozmowę przyjdzie później.
Czytaj też: 10 najtrudniejszych chwil w życiu mamy
4 z 6
Rodzaje dziecięcej histerii
4. Są 3 rodzaje histerii i 3 sposoby radzenia sobie z nimi
Ataki mają ten sam schemat, ale powody tak naprawdę są trzy:
- chęć zwrócenia na siebie uwagi - to ta, która zaczyna się, kiedy tylko zaczniesz rozmawiać przez telefon, zaczniesz karmić drugie dziecko albo przyjdą goście,
- prawdziwa histeria, która wybucha, gdy dziecko nie może dostać czegoś, czego chce,
- chęć uniknięcia wykonania polecenia - dziecko wpada w nią, gdy nie chce wykonać polecenia - iść spać, skończyć oglądać bajkę.
Przy pierwszych dwóch chodzi o uwagę - dlatego najlepiej jest nie reagować. W przypadku trzeciego rodzaju jest trochę trudniej i wymagana jest bezwzględna konsekwencja. Dobrze sprawdza się sposób na liczenie - powiedz: teraz policzę do pięciu, a potem musisz wyłączyć telewizor, jeśli tego nie zrobisz, jutro nie obejrzysz bajki. Czas, który mu dajesz, pozwala trochę się uspokoić i zastanowić nad konsekwencjami swojego zachowania.
Czytaj też: 5 okropnych rzeczy, które robią młode mamy!
5 z 6
Kiedy histeria jest normalna
5. Histerie są normalne, ale nie codziennie
Niestety - histerie są normalne i niemal każde dziecko czasem w nią wpada. Według badań w ciągu ostatnich kilku miesięcy 84% pięciolatków przeszło atak histerii. Jeśli jednak musisz radzić sobie z takim zachowaniem malucha codziennie lub niemal każdego dnia - to sygnał, że dzieje się coś niepokojącego. Wtedy warto skonsultować się z psychologiem czy pedagogiem, by wykluczyć np. ADHD.
Czytaj też: 10 rad i mądrości, których lepiej nie słuchać
6 z 6
Uleganie prośbie dziecka
6. Czasem najlepiej jest... ulec prośbie dziecka
Brzmi absurdalnie? Wcale tak nie jest. Pod kilkoma warunkami: po pierwsze, trzeba to zrobić szybko. Jeśli dziecko chce ciastko, a właśnie wychodzicie na ważną rodzinną uroczystość i jesteście już spóźnieni, może lepiej będzie, jeśli maluch zje herbatniki, ale nie dotrzecie na miejsce godzinę po czasie, rozczochrani, zapłakani i zdenerwowani.
Bardzo ważne jest jednak, żeby ulec pierwszej prośbie - czyli nie odmawiać, a potem dać się namówić Jeśli łamiesz też jakąś waszą rodzinną zasadę - np. nie jemy słodyczy przed obiadem - warto podkreślić wyjątkowość tej sytuacji i powiedzieć, że dziś wyjątkowo dostanie herbatniki, bo jesteście już głodni, a przed wami jeszcze droga samochodem, więc obiad będzie później niż zwykle.