Reklama

Reklama
wychowac214.jpg

1. Traktuj dziecko z szacunkiem i licz się z jego potrzebami, ale wymagaj, by i ono tak Cię traktowało.
2. Daj mu mnóstwo czułości, miłości i ciepła. Zadbaj, by wiedziało, że je kochasz (a nie domyślało się).
3. Gdy o coś prosi, zastanów się, czego tak naprawdę potrzebuje. Dziesiątej lalki czy Twojej uwagi?
4. Ustal stały rytm dnia. To ważne. Potrzebuje tego już niemowlę.
5. Wytycz jasne granice: to wolno, a tego nie; to jest dobre, a to złe. Dzięki temu dziecko się uczy. Jeśli nie zareagujesz, gdy kogoś kopie, nie będzie wiedziało, że nie wolno tego robić. Nie rodzi się z tą wiedzą. W wypadku starszego dziecka ustal zasady wraz z nim.
6. Wyznacz reguły, których nie wolno łamać pod żadnym pozorem: nie wolno dotykać kuchenki, jeździ się tylko w foteliku, nie ma mowy o biciu, kopaniu innych itd.
7. Nie mnóż zakazów bez potrzeby. Lepiej, żeby było ich kilka niż kilkadziesiąt. Wtedy łatwiej je ogarnąć.
8. Ustal konsekwencje łamania zasad. Najlepiej, gdy są skutkiem postępowania dziecka (“Nie posprzątałeś zabawek, więc nie zdążysz obejrzeć bajki”).
9. Mów konkretnie. Sformułowanie: “Masz być grzeczny” niewiele malcowi mówi. Lepiej powiedzieć: “Przestań rzucać zabawkami”, “Odłóż telefon na miejsce”.
10. Bądź stanowcza. Twoje dziecko powinno wiedzieć, że „nie” to znaczy ĺnie”, a nie: “Wolałabym, żebyś tego nie robił, ale zdecyduj sam”.
11. Nie ulegaj, gdy maluch próbuje wymusić coś na Tobie krzykiem, kładzie się na podłodze itd. Jeśli to zrobisz, nauczy się, że to skuteczna metoda i będzie tak postępować coraz częściej.
12. W pewnych sprawach decyduj za dziecko. Jeśli widzisz, że jest rozdrażnione i zmęczone, to ty powiedz: „Pora spać”.
13. ... ale nie we wszystkich. Nikt nie ma prawa zmuszać malca, by robił kupę na rozkaz albo jadł więcej niż jest w stanie.
14. Nie bój się złości dziecka. Ono ma do niej prawo, nie musi mu się podobać, że mu czegoś zabraniasz. A Ty nie musisz jego łzom ulegać.
15. Daj się czasem przekonać. Konsekwencja konsekwencją, ale nie trzymaj się zasad za wszelką cenę, tylko po to, by postawić na swoim.
16. Im dziecko starsze, tym więcej tłumacz. Nie wdawaj się w dyskusje z dwulatkiem, ale przedszkolakowi warto tłumaczyć, dlaczego czegoś nie może.

Problem tkwi w rodzicach
Dlaczego niektórzy – mamy i ojcowie – na niektóre sprawy przymykają oczy albo przeciwnie: są nadmiernie apodyktyczni? Z wielu powodów.

Zbyt pobłażliwi
Sądzą, że taka postawa zapewni dziecku szczęście. A są i tacy, którzy po prostu nie umieją odmawiać innym. Nie chcą patrzeć na smutną minę swojego szkraba albo nie potrafią znieść jego płaczu, bo czują się wówczas złymi rodzicami. Jeszcze inni, pragnąc uniknąć błędów, które popełnili ich apodyktyczni rodzice, przesadzają w drugą stronę.

Reklama

Zbyt apodyktyczni
Także postępują w dobrej wierze. Najczęściej wychowują dzieci w taki sposób, w jaki sami byli wychowywani. Nie potrafią inaczej. Może być również tak, że nie potrafią panować nad sobą ani w inny sposób sprawić, by dzieci ich słuchały.

Reklama
Reklama
Reklama