
Gdy pomagasz innym, pomagasz swojemu dziecku. Angażując je w działania charytatywne, uwrażliwiasz na cudze problemy i rozwijasz empatię. Te cechy sprawią, że w przyszłości lepiej odnajdzie się w społeczeństwie niż myślące tylko o sobie maluchy.
Najpierw jestem egoistą
Dzieci do drugiego, trzeciego roku życia są skoncentrowane na sobie, trudno oczekiwać od nich oddawania innym własnych zabawek, dzielenia się ciasteczkami. Do takich odruchów serca muszą dojrzeć. Około trzecich urodzin pojawiają się pierwsze sygnały, że są w stanie rozumieć uczucia innych. Smucą się, gdy płacze kolega, przytulają mamę, gdy skarży się, że boli ją głowa. Cztero-, pięciolatki chętnie przygotowują prezenty dla bliskich i potrafią się dzielić. Starszaki świadomie i chętnie włączają się w pomoc słabszym i potrzebującym, a czasem same ją inicjują. Będą to robić jeszcze chętniej, gdy rodzice dadzą dobry przykład.
Dawania muszę się nauczyć
Aby zaszczepić w dzieciach potrzebę pomagania innym, nie wystarczy tylko wrzucać pieniądze do puszki. Maluchy potrzebują bardziej namacalnych i rozłożonych w czasie działań. Możecie razem przygotować ubrania dla potrzebujących – maluch pomoże ci je wybierać, układać, pakować, a ty przy okazji opowiesz mu, że to wszystko trafi do ludzi, których rzeczy są teraz zniszczone np. przez powódź. Przed świętami wybierzcie się razem do sklepu po produkty spożywcze, które oddacie w ramach zbiórki żywności dla potrzebujących. Takie działania lepiej zapadają w pamięć dziecka. Dobrą lekcją cieszenia się radością innych jest przygotowywanie z dzieckiem prezentów, np. dla taty na urodziny, dla babci z okazji imienin, ale również dla maluchów, które zaprosicie do domu na przyjęcie urodzinowe.
Nie zabieraj mi zabawek
Nawet całkiem małe dzieci przywiązują wagę do tego, co do nich należy. Mają prawo mieć swoje ulubione zabawki, przytulanki, którymi nie chcą się z nikim dzielić. Nie zmuszaj kilkulatka, by oddał innym dzieciom swoje niemowlęce książeczki, skoro teraz czytacie tylko książki dla przedszkolaków. Możesz jedynie złożyć taką propozycję i poczekać, aż dziecko do niej dojrzeje. Zabieranie zabawek po to, by oddać je innym dzieciom, może zaburzyć emocjonalny rozwój dziecka i wzbudzić w nim przekonanie, że nie zasługuje na to, by coś do niego należało.
Cudze nieszczęście może mnie przestraszyć
Czasem maluch może się bać, np. cudzego kalectwa. Nie zmuszaj go, by podszedł z tobą do inwalidy, którego się boi. W domu spokojnie opowiedz, na czym polega niepełnosprawność i dlaczego nie można być wobec niej obojętnym. Łatwiej to zrozumieć dzieciom, które mają niepełnosprawnych kolegów czy chodzą do przedszkola integracyjnego. Posyłanie dziecka do takiej placówki pomoże ten problem oswoić. Nie wdawaj się w rozmowie z dzieckiem w drastyczne szczegóły i zapewnij je, że dołożysz starań, aby ono nie znalazło się w sytuacji, o której mowa.