Reklama

Jadąc na wakacje, oczekujesz, że wypoczniesz. Ale z powodu radykalnej zmiany otoczenia, klimatu, jedzenia twoje oczekiwania mogą się nie spełnić. To, czy pierwsza zagraniczna podróż z dzieckiem będzie udana, zależy od wielu spraw. Roczny maluch może nawet nie zauważyć różnicy między Polską a zagranicą. Ale starszy jest jednak bardziej świadomy tego, co go otacza.

Reklama

Przed wyjazdem z dzieckiem za granicę

Trzylatka możesz przygotować do wyjazdu, czytając mu bajki związane z nowym miejscem, pokazując w Internecie lub w książce zdjęcia lub opowiadając o atrakcjach. Perspektywa zwiedzenia prawdziwych ruin zamku, obejrzenia palm czy szukania muszli na plaży powinna zachęcić do wyjazdu. Na miejscu zbieraj bilety wstępu i inne drobiazgi związane z odwiedzanymi miejscami. Załóż też księgę podróży, która później przypomni dziecku miłe chwile.

Zabierz ze sobą namiastkę domu

Zmiana miejsca i codziennej rutyny to duży stres dla dziecka, zwłaszcza jeżeli wcześniej nigdy nie nocował poza domem. Zabierz ze sobą rzeczy, które pomogą stworzyć przyjazne otoczenie: ulubioną poduszkę czy przytulankę, kocyk, kubeczek, z którego dziecko pije wieczorem mleko, lub inne przedmioty ważne w domowych rytuałach. Pomogą oswoić nieznane miejsce.

Do łóżka o tej samej porze

W podróży można nieco rozluźnić granice dotyczące pory snu. Lepiej jednak unikać dużych zmian w planie dnia. Dziecko, które zawsze sypia przed południem, na wakacyjnym wyjeździe też powinno mieć okazję do drzemki. Podobnie jest z porami jedzenia. Malec będzie się lepiej czuł, znajdując oparcie w takich stałych punktach, a po powrocie do domu unikniesz konieczności ponownego ustalania planu dnia.

To mi wcale nie smakuje

O ile jadąc do Niemiec czy Czech, możesz spodziewać się potraw zbliżonych do naszych, o tyle w bardziej egzotycznych miejscach jedzenie także bywa egzotyczne... A dzieci są wielkimi konserwatystami w kwestii smaku. Nowe potrawy, przyprawy czy napoje mogą się spotkać ze zdecydowanym sprzeciwem. Raczej nie oczekuj, że dwulatek skosztuje kalmara, pilawu czy hiszpańskiej paelli. Jeśli jedziesz na wakacje do hotelu, przed zrobieniem rezerwacji sprawdź, czy dostępne będą potrawy dla maluchów. Zwykle są dostosowane do dzieci nieco starszych, dlatego dla roczniaka zabierz zapas słoiczków. Do spróbowania nowości kulinarnych zachęcaj starsze dziecko – może się zdarzyć, że zasmakuje w oliwkach czy kozim serku.

Nie rozumiem, co mówią dzieci

Jeżeli nie wyjeżdżasz w grupie Polaków, nastaw się, że malec raczej nie spotka rówieśników mówiących po polsku. Także hotelowe zabawy czy animacje dla dzieci najczęściej prowadzone są po niemiecku, angielsku lub rosyjsku. Zagraniczny wyjazd to też możliwość spotkania obcojęzycznych kolegów. Na szczęście maluchom do wspólnej zabawy nie jest potrzebna znajomość języka.

Uff, jak gorąco

Dla dorosłych tropikalne lato może wydawać się rajem, dziecku zajmie kilka dni adaptacja do nowych warunków. W tym okresie nie planuj forsownych wycieczek. Zapewnij maluchowi spokój, możliwość spania, nie zmuszaj do jedzenia. Może być senny, rozdrażniony, nie mieć apetytu. To naturalne. Gdyby złe samopoczucie się przedłużało i w razie wystąpienia innych objawów, skonsultuj się z lekarzem. Stałym punktem dnia dla Włochów czy Hiszpanów jest sjesta. Warto wziąć z nich przykład i południe spędzić w pokoju hotelowym lub w zacienionym miejscu.

Zobacz też: Luz kontrolowany - co wolno dzieciom w czasie wakacji?
[CMS_PAGE_BREAK]

Jak sprawić, by zagraniczne wakacje były udane?

Radzi Krzysztof Kołacz, kierownik warszawskiego biura podróży Mac Tour.

Czy warto zabierać malucha za granicę?

Zdecydowanie tak, choćby dlatego, że to się opłaca. Za wyjazd dzieci do 2 lat zwykle płaci się tylko niewielką opłatę stałą obejmującą ubezpieczenie i koszty manipulacyjne. Po drugich urodzinach kwota ta nadal jest stała, ale już znacznie wyższa.

Dokąd jechać z małym dzieckiem na wakacje?

Ważna jest odległość i związany z nią czas podróży. Rodzice najchętniej wybierają Włochy, Grecję, Hiszpanię – wszystkie w zasięgu 3–4 godzin lotu. Podróżującym z maluszkami odradzałbym wycieczkę do Egiptu ze względu na występującą tam biegunkę, zwaną popularnie zemstą faraona. Nawet dorośli dość ciężko ją przechodzą. Nie ma jej w innych krajach Afryki Północnej, np. w Tunezji. Bezpieczna jest też Turcja.

Czego oczekiwać, wybierając hotel?

Powinien być przyjazny rodzinom z dziećmi, zapewniać małym gościom udogodnienia, np. łóżeczko niemowlęce czy miniaquapark oprócz normalnego basenu. Właściciele mniejszych obiektów często wychodzą naprzeciw potrzebom gości, np. właściciel greckiego pensjonatu kupił wanienkę specjalnie dla gości z małym dzieckiem. Często oferowane są tzw. pokoje rodzinne złożone z dwóch pomieszczeń – malec ma miejsce do zabawy, a rodzice – prywatność. Niektórzy cenią zakwaterowanie w apartamentach ze względu na aneks kuchenny, w którym można przygotować jedzenie dla dziecka. Ale większość wybiera pokoje z wyżywieniem i wszystkimi atrakcjami na miejscu.

Na jakie kłopoty mogą natrafić mali turyści?

Zdarza się, że maluchy są rozczarowane, kiedy animacje i zabawy dla dzieci w hotelu prowadzone są w języku obcym. To, czy zabawy będą prowadzone po polsku, zależy tylko od organizującego wyjazd biura podróży. Lepiej o to zapytać przed wykupieniem wyjazdu.

Konsultacja: Aleksandra Jasielska, psycholog, wykładowca w Instytucie Psychologii UAM w Poznaniu.

Zobacz też: Co dawać dziecku do jedzenia podczas upałów? Jadłospis dla dwulatka

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama